O co w tym chodzi? Breedlove zauważył, że polityka partnerstwa z Rosją doprowadziła do zmniejszenia nakładów na obronę w Europie oraz ograniczenia liczebności i gotowości bojowej wojsk tak amerykańskich jak też innych krajów sojuszu. Armię w znacznym stopniu zredukowano. Niepokoją go działania Rosji w Arktyce i na Ukrainie, liczne i częste manewry angażujące setki tysięcy żołnierzy oraz jej zbrojne zaangażowanie w Syrii, a także głośno wyraża opinię, że przez celowe bombardowania cywilne Rosja przyczyniła się do napływu uchodźców i destabilizacji Europy..Po prostu uważa, że została naruszona równowaga zbrojna w Europie, która była głównym gwarantem dotychczasowego pokoju i ostrzega, że mimo to zaatakowanie krajów NATO może się dla Rosji nie najlepiej skończyć. W Warszawie w dn. 6-8 lipca ma się odbyć kolejny szczyt NATO, więc dyplomacja rosyjska zainteresowana jest jego wynikami. Postawienie przez Rosję na rozwiązania zbrojne (Krym, Ukraina) oraz silne finansowe i propagandowe lansowanie roli armii, putinowska idea powrotu do „przestrzeni postradzieckiej” i wielkiej Rosji, próba odbudowy kultu Stalina itp. sugerują, że Rosja owo partnerstwo, co najmniej z byłymi republikami radzieckimi, zdaje się rozumieć podobnie jak układ z Łukaszenką, co nie do końca odpowiada ich rządom.
O co w tym chodzi? Breedlove zauważył, że polityka partnerstwa z Rosją doprowadziła do zmniejszenia nakładów na obronę w Europie oraz ograniczenia liczebności i gotowości bojowej wojsk tak amerykańskich jak też innych krajów sojuszu. Armię w znacznym stopniu zredukowano. Niepokoją go działania Rosji w Arktyce i na Ukrainie, liczne i częste manewry angażujące setki tysięcy żołnierzy oraz jej zbrojne zaangażowanie w Syrii, a także głośno wyraża opinię, że przez celowe bombardowania cywilne Rosja przyczyniła się do napływu uchodźców i destabilizacji Europy..Po prostu uważa, że została naruszona równowaga zbrojna w Europie, która była głównym gwarantem dotychczasowego pokoju i ostrzega, że mimo to zaatakowanie krajów NATO może się dla Rosji nie najlepiej skończyć. W Warszawie w dn. 6-8 lipca ma się odbyć kolejny szczyt NATO, więc dyplomacja rosyjska zainteresowana jest jego wynikami. Postawienie przez Rosję na rozwiązania zbrojne (Krym, Ukraina) oraz silne finansowe i propagandowe lansowanie roli armii, putinowska idea powrotu do „przestrzeni postradzieckiej” i wielkiej Rosji, próba odbudowy kultu Stalina itp. sugerują, że Rosja owo partnerstwo, co najmniej z byłymi republikami radzieckimi, zdaje się rozumieć podobnie jak układ z Łukaszenką, co nie do końca odpowiada ich rządom.
Komentarze
Prześlij komentarz