Polityka promowania osoby i polityki generalissimusa Stalina jest w Rosji kontynuowana i przynosi pożądane efekty. Stalina bez żadnych wątpliwości promuje poseł do dumy z ramienia LDPR, nacjonalistycznej partii Żyrinowskiego -- Dmitrij Nosow, a jego wypowiedzi, bez słowa komentarza, przekazują wszystkie rządowe media rosyjskie może nie jak "prawdę przez niebo objawioną", ale na pewno mile przez władze widzianą.
Nosow jest judoką, brązowym medalistą olimpijskim. Swoje poglądy zaprezentował na popularnej stronie www -- Sports.ru. Najogólniej mówiąc represje Stalinowskie uznał za fantazje, powieść Sołżenicyna za płaczliwą (nie czytał jej), Stalina za najwybitniejszego światowego polityka XX w. Za bzdurę uważa, że za panowania Stalina zabito 50 mln osób. Jego sposób rozumowania wydaje się poprawny -- skoro od szefów obozów wymagano wykonania norm pracy, masowe zabójstwa utrudniałyby realizację zadań.Nie uwzględnił jednak nieskończonej liczby potencjalnych więźniów... Imponują mu Stalinowskie osiągnięcia gospodarcze -- uprzemysłowienie kraju, roczny wzrost PKB o 20%. W 1937 r. z jego bardzo licznej rodziny (230 osób) nikogo nie zabito -- znaczy się z tymi represjami to przesada.
![]() | |||
| Jedna z wysp Archipelagu GUŁAG (zdjęcie z polskiej ekspedycji śladami "Martwej drogi" |

Komentarze
Prześlij komentarz