3 marca obchodziliśmy, a w każdym razie obchodzono w Rosji, Wszechświatowy dzień pisarza. Z tej okazji wszechrosyjski ośrodek badania opinii publicznej przeprowadził ankietę pytając Rosjan o najwybitniejszych pisarzy.
Z wdziękiem właściwym tego typu instytucjom, nie podano na jakiej próbie losowej przeprowadzono badania, nie mniej niespodzianek nie było -- zwyciężyli rosyjscy klasycy z lektur szkolnych. Połowa respondentów wymieniła Lwa Tołstoja, 23% -- Fiodora Dostojewskiego, 20% - Czechowa; w kolejnej dziesiątce znaleźli się Puszkin, Gogol, Szołochow, Bułhakow, Turgieniew, Gorki i Lermontow. Na współczesnych głosowało po mniej niż 1% badanych, przy czym wymieniano autorów literatury popularnej, głównie kryminałów -- Doncową, Akunina, Ustinową, Maryninę; poza nimi -- Dmitrija Bykowa. Co się stało z laureatami nagrody Nobla? Bunin, Pasternak i Sołżenicyn sromotnie przegrali z Doncową i Maryniną? Nikt nie docenia Achmatowej, Mandelsztama czy choćby Jesienina czy Majakowskiego? Choć 85% badanych chwali się kupowaniem książek, zastanawiam się, co oni kupują? Autorów, których nie cenią? Poradniki i książki kucharskie? Bo przecież chyba nie tylko paru klasyków i kryminały. Jeżeli sprzedaż sięga 2 mln egz. książek rocznie, a ankietą objęto różne grupy wiekowe, to dlaczego nie ma tam ani jednego ze znanych na całym świecie autorów rosyjskich? A gdzie podziała się fantastyka, Strugaccy?
Jakoś trudno mi uwierzyć, że niezależnie od wielkiej wartości dzieł wymienionych na czele pisarzy i poetów, wszyscy rozczytują się w tych paru lekturach, które im zresztą szkoła pewnie nieco zdołała obrzydzić, raczej zadziałał Gombrowiczowski aksjomat, że "Słowacki wielkim poetą był". Cóż, pozostaje czekać na inaczej sformułowane pytania..Za to nam się nasuwają liczne. .. Czyżby nadal w psychikę Rosjan było wdrukowane, że nawet w anonimowych ankietach lepiej się "nie wychylać", a może rzeczywiście w dzisiejszej Rosji nikt nie ceni twórczości własnych laureatów nagrody Nobla i szkoła nie włącza ich do panteonu?
3 marca obchodziliśmy, a w każdym razie obchodzono w Rosji, Wszechświatowy dzień pisarza. Z tej okazji wszechrosyjski ośrodek badania opinii publicznej przeprowadził ankietę pytając Rosjan o najwybitniejszych pisarzy.
Z wdziękiem właściwym tego typu instytucjom, nie podano na jakiej próbie losowej przeprowadzono badania, nie mniej niespodzianek nie było -- zwyciężyli rosyjscy klasycy z lektur szkolnych. Połowa respondentów wymieniła Lwa Tołstoja, 23% -- Fiodora Dostojewskiego, 20% - Czechowa; w kolejnej dziesiątce znaleźli się Puszkin, Gogol, Szołochow, Bułhakow, Turgieniew, Gorki i Lermontow. Na współczesnych głosowało po mniej niż 1% badanych, przy czym wymieniano autorów literatury popularnej, głównie kryminałów -- Doncową, Akunina, Ustinową, Maryninę; poza nimi -- Dmitrija Bykowa. Co się stało z laureatami nagrody Nobla? Bunin, Pasternak i Sołżenicyn sromotnie przegrali z Doncową i Maryniną? Nikt nie docenia Achmatowej, Mandelsztama czy choćby Jesienina czy Majakowskiego? Choć 85% badanych chwali się kupowaniem książek, zastanawiam się, co oni kupują? Autorów, których nie cenią? Poradniki i książki kucharskie? Bo przecież chyba nie tylko paru klasyków i kryminały. Jeżeli sprzedaż sięga 2 mln egz. książek rocznie, a ankietą objęto różne grupy wiekowe, to dlaczego nie ma tam ani jednego ze znanych na całym świecie autorów rosyjskich? A gdzie podziała się fantastyka, Strugaccy? 
Jakoś trudno mi uwierzyć, że niezależnie od wielkiej wartości dzieł wymienionych na czele pisarzy i poetów, wszyscy rozczytują się w tych paru lekturach, które im zresztą szkoła pewnie nieco zdołała obrzydzić, raczej zadziałał Gombrowiczowski aksjomat, że "Słowacki wielkim poetą był". Cóż, pozostaje czekać na inaczej sformułowane pytania..Za to nam się nasuwają liczne. .. Czyżby nadal w psychikę Rosjan było wdrukowane, że nawet w anonimowych ankietach lepiej się "nie wychylać", a może rzeczywiście w dzisiejszej Rosji nikt nie ceni twórczości własnych laureatów nagrody Nobla i szkoła nie włącza ich do panteonu?
Komentarze
Prześlij komentarz