Medialna walka z terroryzmem w
Rosji nie tylko pasuje do frazy „bez wodki nie
razbieriosz”, ale i z wodką też trudno, bo przemieszane są fakty rzeczywiste z
medialnymi, jak też motywy polityczne,
religijne i narodowościowe. Ze strony propagandy rządowej sprawa jest jasna -- wszyscy wrogowie polityczni władzy albo reprezentują
ISIS albo są powiązani z Zachodem i NATO. Gorzej – ze strony przeciwnej. Wg
rządu w obronie Państwa Islamskiego walczy
ok. 3 tys. Rosjan, a ponoć werbowani są kolejni. Kto i gdzie ich werbuje, to nie bardzo
wiadomo. Rzeczywiście co jakiś czas
organizowane są w Rosji zamachy. Ostatnio (29 marca) w Dagestanie kolumna milicyjnych samochodów
pancernych MWD jadąca z Krasnojarska federalną szosą Kaukaz do Machaczkały została częściowo zniszczona (zginął
1 człowiek, spłonęły 2 samochody) przez dwie bomby o sile 8 kg trotylu. Nie bardzo wiadomo kto zorganizował atak. Ja tam bym szybciej podejrzewała obywateli Dagestanu niż Państwo Islamskie. Równocześnie wiele szumu medialnego w Rosji zrobiono
przy okazji aresztowania w Moskwie 18
Turków pod zarzutem werbowania ochotników do walki w ramach Państwa Islamskiego.
Całość informacji jest nielogiczna, ale czy
kiedyś propaganda była spójna logicznie?
Z jednej strony w tytułach rządowych serwisów podkreśla się, że zatrzymani
mieli paszporty tureckie i są to Turcy. Informuje się przy okazji, że Turcja
jest głównym dostawcą ludzi i pieniędzy dla organizacji terrorystycznych takich
jak ISIS czy Dżabhat an-Nursa, a w przygranicznych hotelach i sanatoriach
Turcji odpoczywają bojownicy z tych organizacji. Z drugiej strony -- media wyjaśniają, że
wszystkie tureckie paszporty zatrzymanych okazały się fałszywe, zaś Turcja nie
uważa ich za swoich obywateli. No więc są Turkami czy nie? Zarzut „werbowania” do organizacji
terrorystycznych też (przynajmniej na razie) nie ma podstaw: nie znaleziono
broni, amunicji, materiałów wybuchowych czy nielegalnych. Najogólniej mówiąc:
policja moskiewska powinna odnieść spektakularny sukces w walce z terroryzmem. I odniosła –
media dostały piękne zdjęcia wygarniętych z lokali i skutych „werbowników terrorystów”. Kim naprawdę są
aresztowani ludzie, dlaczego mają fałszywe paszporty akurat tureckie (może
łatwiej je fałszować?), po co
przyjechali do Moskwy itp. zupełnie nie wiadomo. Ale czy to istotne?
Komentarze
Prześlij komentarz