Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Miłość i paragrafy w Petersburgu

Za Fontanką noworocznie przedstawimy finał wielkiej miłości i walki o   cześć niewiasty made in Russia 2017.  Zaczęło się jak w bajce   – gdzieś w Uzbekistanie piękna i młoda Zajmira zakochała się w równie pięknym 29-letnim Szerzodzie i wspólnie wybrali się do Petersburga   szukać zarobku i szczęścia. Szerzod ochraniał supermarkety i dorabiał wożąc pasażerów tanio kupionym, starym autem. Za zdobyte pieniądze utrzymywał lubą i kupował   jej podarki. On był zazdrosny, ona się nudziła, więc kłócili się   i czule potem   godzili.   Trwało to do czasu, gdy Szerzod odkrył iż ukochana udziela się w miejscowym burdelu i postanowił ją wyzwolić. Kolega udając klienta wywołał telefonicznie dziewczę, a Szerzod odwiózł ją swoim autem do domu. Panienka jednak po namyśle wybrała burdel i w chwili nieuwagi ukochanego wróciła do tego, zresztą nielegalnego,   przybytku grzechu i  rozkoszy. O to, aby jej więcej nie niepokojono zadbała miejscowa policja pobierająca okup za ochronę tego burdelu. Choc

Chińczycy w rewolucji październikowej i nie tylko

Legion chiński Kommersant z okazji   stulecia   rewolucji przypomniał wydrukowany w maju 2017 r., w  Ogonioku,  artykuł Olega Smirnowa C hińskie bagnety w rosyjskiej rewolucji na temat roli Chińczyków w  rewolucji październikowej (odsyłacz do tekstu rosyjskiego  w poprzednim poście Kto dla bolszewików wywalczył zwycięstwo). Wzmianki na temat zasług Chińczyków dla zwycięstwa rewolucji przewijały się u nas – pisał o tym Witia Suworow, wspominała w pamiętnikach Gippius, mignęli nam  w Cichym Donie – jednak nawet specjaliści od spraw Rosji wiedzą na ten temat niewiele. Skąd się wzięli  w takiej masie Chińczycy w Rosji, jak i dlaczego wspomagali bolszewików oraz   jak z Rosji (i jej historii)   zniknęli bez śladu? W Rosji byli już przed rewolucją. Pierwsza fala Chińczyków ruszyła na Syberię i Daleki Wschód już pod koniec XIX i na początku XX wieku, nieliczni dotarli dalej. W Piotrogrodzie przed I wojną światową szacowano ich liczbę na 3-8 tys., kilka tysięcy było w Moskwie, głó

Kto dla bolszewików wywalczył zwycięstwo

chińczycy internacjonały Parada obcokrajowych wojsk na Kremlu Wydawało się, że po stu latach niewiele nowego można powiedzieć w Rosji o rewolucji październikowej. Niedawno podziwialiśmy w Wiestiach zjazd komunistów w Sali ozdobionej ogromniastym wizerunkiem Lenina i chociaż władza rocznicy stulecia   rewolucji zbyt hucznie nie święciła,   nie brakło z tej okazji   na ulicach  miast licznych   portretów wodzów rewolucji.   Na tym tle nieco nas szokuje szereg artykułów   w opozycyjnym   Kommersancie,   zamieszczonych   uprzednio w wydawanym przez ten koncern Ogonioku,   podejrzewamy, że za cichym przyzwoleniem władz.  Aleksander Truszczin ( Czyimi rękami bolszewicy wprowadzali nowe porządki) zebrał opinie ekspertów – profesorów historii specjalizujących się w okresie I wojny światowej, archiwalia i wspomnienia   oraz dostępną dokumentację i podsumował –   rewolucji nie dokonali „uświadomieni klasowo robotnicy i biedota chłopska” lecz kierowani przez bolszewików „inostranc

Zegarek Romanowych i Wielka Rewolucja Październikowa

Rostisław Romanow Jako kropkę nad „i”   w kwestii rozbieżności w ocenie dokonań Wielkiej Rewolucji Październikowej przedstawmy (za Fontanką)  sprawę zegarka Romanowów. Historia   ponoć powraca   do nas ostatecznie w formie farsy. Im wyżej   niegdyś wynoszona była dana idea na sztandary tym częściej kończy jako kabaret  Na specyficzny sposób uczczenia setnej rocznicy rewolucji październikowej  wpadł prawnuk kuzynów Romanowych     --   32-letni Rostisław Romanow. Ten potomek bocznej linii   Romanowych   funkcjonuje obecnie   między Londynem a Petersburgiem, należy do rady dyrektorów pietrodworcowej fabryki zegarków „Rakieta” w Petersburgu i zajmuje się w niej designem. Otóż   1 listopada owa „Rakieta” na Youtube   opublikowała filmik reklamowy w którym jej  nowy zegarek ochrzczony imieniem „Rewolucja” prezentował przedstawiciel, jakby nie było, dynastii Romanowych   My nigdy nie możemy zapomnieć o przelanej krwi milionów Rosjan, niezależnie od tego kim byli – białogwardzi