Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

Co z prawem do nienoszenia chust i hidżabów?

Zacznijmy od cytatu z dzisiejszej wypowiedzi marszałka parlamentu Czeczenii Mahometa Daudowa „My, posłowie parlamentu Republiki Czeczenii, prezentujący partię władzy Jedna Rosja, zdecydowaliśmy się zgodnie ze stanowiskiem naczelnika Czeczenii bohatera Rosji Ramzana Kadyrowa zainicjować przyjęcie  w republice  prawa, które pozwoli dzieciom, jeżeli tego chcą,  nosić hidżaby, chusty i krzyże”.   Wcześniej w Mordowii świecki ubiór i towarzyszący mu zakaz noszenia w szkole hidżabów w przez duchownych islamskich był uznawany  za "naruszenie praw człowieka" i wolności religijnej. W 2015 r. mufti tego kraju wspierani przez kolegów z Czeczenii przeprowadzili medialny i prawny atak na zakaz noszenia burek.   Również Kadyrow walczył z ministerstwem nauki o cofnięcie formalnego  zakazu cytując   konstytucję zapewniającą wolność religii i stosowanie się do jej wymagań.    Teraz w Czeczenii postanowiono rozpocząć kolejną batalię o  potwierdzenie obowiązującego tu od paru lat w pra

Nas ogarnęła trwoga.... Już antysemityzm?

Piotr Tołstoj „Nas ogarnęło przerażenie, obawy (trewoga, opasenija) związane z faktem, że usytuowany wysoko w strukturach władzy urzędnik państwowy odwołał się do schematów etnicznych” podsumował   wypowiedź Piotra Tołstoja nt. udziału w   grabieżach 1917 r. „ludzi spoza granicy osiedlania się” Boruch Gorin, odpowiadający w Rosji   za związki społeczne Żydów. Boruch Gorin   W prywatnej  rozmowie z nim Tołstoj wyjaśnił, że nie uważa Żydów za sprawców rewolucji 1917 r.   i nie dopuszcza segregowania rewolucjonistów na podstawie narodowości. „Nas taka wypowiedź zadowoliła”, rad nie rad  skonstatował Gorin. Boroda na spotkaniu z Putinem   Również zaniepokojony wypowiedzią Tołstoja szef federacji stowarzyszeń żydowskich   Aleksander Boroda stwierdził „Temat skończony. My cenimy dobre kontakty z władzą, więc   spierać się z nią nie będziemy.” Mniej zdecydowany był senator z Autonomicznego Okręgu Żydowskiego   Goldsztejn, którego dziadek pochodził z terenów "zza gra

Sorosów nam w Rosji nie trzeba! Niech władza oceni lojalność polityczną kolegów

W końcu października 2016 roku   w Moskwie po raz szósty odbył się kongres prorektorów szkół wyższych ds. pracy wychowawczej (tak, w Rosji istnieje taka funkcja), w którym uczestniczyli przedstawiciele 642 placówek z 81 jednostek administracyjnych.   Obrady otworzył sam Miedwiediew.       Pierwszy zabrał głos, niedawno zdymisjonowany przez nową minister edukacji i nauki, eks   dyrektor departamentu ds. polityki państwa w sprawie wychowania młodzieży – Aleksander Stradze.    Twierdził, że minęły czasy paternalizmu,   w wychowaniu młodzieży, należy promować humanizm, swobodny wybór, samodzielne myślenie i indywidualizm, co sprawdza się w demokratycznych społeczeństwach.   Spotkał się z powszechną krytyką. Wytłumaczono mu, że „żadnych Sorosów w Rosji nie będzie!” Państwo jest w sytuacji cichej  wojny hybrydowej prowadzonej na wielu frontach, w tym -- mentalnej. Celem uczelni nie   jest   wychowywanie przyszłych przedsiębiorców na milionerów,   ale walka z zachodnimi inspiratorami prz

Jak to z tymi Żydami w Petersburgu i rewolucją 1917 roku było?

Jak to z tymi Żydami w Petersburgu i rewolucją 1917 roku   było, Fontanka spytała historyka zajmującego się tematyką żydowską Władimira Dmitrijewa oraz historyka i dziennikarza żydowskiego pochodzenia – Lwa Lurje.   Dmitrijew   potwierdził znaczny udział Żydów spoza granicy   osiedleń w rewolucji 2017 roku i wyjaśnił przyczyny.   W centralnej Rosji Żydów było zawsze stosunkowo niewielu.   Po przyłączeniu do Rosji ziem dawnej Rzeczypospolitej,   bojąc się ich napływu, ustalono granice, za jakimi nie mogli się osiedlać. Wyjątek robiono dla ludzi bogatych i zasłużonych oraz żołnierzy po 25 latach służby w wojsku. Rozwijający się szybko Petersburg od   momentu powstania chętnie przyjmował   wybitnych Żydów.   Pierwsza wojna światowa przyczyniła się do  migracji ludności z zachodnich krańców kraju do centrum.. Grabież cerkwi    Biedota żydowska z przyczyn ekonomicznych   aktywnie brała udział   w „walce o nowy  ateistyczny świat”, choć „w tym procesie uczestniczyli przedstawici

Wolno pobić żonę (prawie) bezkarnie, ale bez przesady i tylko jeden raz

Dmitrij Pieskow Dzisiaj w Dumie odbyło się drugie czytanie kontrowersyjnej ustawy „O pobiciach”.     Chodzi o dekryminalizację „drobnych rodzinnych bójek nie prowadzących do uszczerbku na zdrowiu”.   Czyli w ramach kłótni rodzinnej   (za   drobną opłatą administracyjną) wolno podbić oko małżonce, ale tylko raz i bez wnoszenia poważniejszego uszczerbku na zdrowiu. Po jej wejściu w życie pierwsze, drobne,   pobicia będą podlegać wyłącznie karze administracyjnej, czyli mandatom. A jak rozwinie się łapownictwo!  Ustawa idzie pod prąd   europejskim tendencjom do walki prawnej z przemocą rodzinną. Pieskow   w imieniu Kremla tłumaczył, że poważniejsze wypadki i recydywa   nadal są w kodeksie karnym. Celem ustawy jest różnicowanie spraw, kar oraz unikanie nadmiernej ingerencji państwa w życie prywatne obywateli, 60% Rosjan popiera mniej restrykcyjny stosunek państwa do drobnych awantur z rękoczynami.   Oczywiście przeciwnego zdania są organizacje kobiece.   Polina Osetynskaja