Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Pokojowe rakiety i bojowe kombajny

 Piotr Saruchanow w Nowoj Gazietie pięknie przedstawił ostatnią zmianę stanowiska rosyjskich  mediów rządowych   posługując się licznymi cytatami i okraszając tekst anegdotami. Otóż tak dekadę temu   w politgramotach typu „60 minut” czy  stałym wieczornym programie Sołowiowa,  Rosja zdobywała zbrojnie świat. Najdalej zagalopował się Żyrinowski, szef LDPR. Straszył, że jeżeli USA zablokuje SWIFT to „wykorzystamy armię, broń jakiej nie znacie. Spłonie pół Europy i pół Ameryki, może i coś stracimy, ale to będzie ich koniec.   Okażemy się superpaństwem. Niektóre kraje muszą być zniszczone. Tylko Moskwa będzie dyktować warunki. Likwidacja ich armii, finansów, rządów. Żadnej Ukrainy nie będzie, zapomnijcie słowo Ukraina. Nas będą szanować, na kolanach stanie cały świat. Należy to zrobić szybko, wtedy najbliższego 9 maja uczcimy kolejny tryumf”.      Sołowiow ostrzegał, że Rosja nie pozwoli np. na zajęcie Kaliningradu, od razu uderzy, tam nic nie zostanie. Uczestniczący w   audycji Sołowiow

Wojna Rosji z Ukrainą?

  Ciekawa jest reakcja Rosjan na   obecną niestabilną sytuację. Media rządowe przemilczają problemy i co najwyżej sugerują, że to Ukraina szykuje się do napaści na Rosję, więc np.  Jedna Rosja musi wzywać rząd do zaopatrzenia w broń zagrożone napaścią republiki ŁNR i DNR. Wszystkiemu co złe winien oczywiście   Zachód, który     swego czasu sponsorował ukraiński   przewrót „nacjonalistyczny”,     wrogi   bratniemu narodowi rosyjskiemu. Portale opozycyjne też często pomijają temat  zagrożenia wojną, a część internautów nawet wierzy w zwycięstwo NATO i powojenną   świetlaną erę demokracji. Wszyscy prognozują  przewidywany przebieg wojny.     Na tym tle wyróżnia się portal Echo Moskwy zamieszczający różne opinie krajowe i zagraniczne.   Władimir Pastuchow (politolog)   zauważa, że wojna prowadzona przez regularną armię przyniesie Rosji straty realne, wizerunkowe i polityczne. Zwycięstwo jest możliwe i skuteczne, tylko wówczas  gdy towarzyszy mu przewrót polityczny na Ukrainie, a temu sprz

Psy pozabijać, Ukrainę przyłączyć do Rosji...

    Putin i jego pies Obrońcy praw zwierząt okazali się piątą kolumną zagrażającą istnieniu  Rosji.    Głowa republiki  Buriatii, Aleksiej Cydenow, podpisał ukaz   zobowiązujący służby do zabijania dużych bezpańskich psów, a ministerstwo  rolnictwa (w terminie do 7 lutego b.r.) do sformułowania odpowiednich zarządzeń.   Aleksandr Michaiłow,   szef komisji ds. etyki przy  ministerstwie  rolnictwa Buriatii, obrońców psów nazwał piąta kolumną: „ Ci ludzie zagrażają   bezpieczeństwu Rosji i ją niszczą. Musimy dociec skąd mają pieniądze na lobbing swoich interesów. Ja sądzę, że to zagraniczny projekt, którego celem jest zlikwidowanie Rosji za pośrednictwem psów. Dlatego dla ludzi   sprzeciwiających się zabijaniu bezpańskich psów należy wprowadzić odpowiednie kary – stawiać ich  pod ścianą”.     Inny lokalny poseł wywodzi nieco mniej groźnie   „ psów nie możemy karać grzywną, nie ma sensu ich izolować i wychowywać, pozostaje zastrzelić”.  Ustawa jest odpowiedzią na przypadek zabicia prze

Białoruś -- styczeń 2022

      Brytyjski Królewski Instytut Stosunków Międzynarodowych (Chatham House)   przeprowadził na Białorusi   badania sondażowe dot. nastrojów politycznych na próbie reprezentatywnej 767 osób zamieszkałych w miastach. Ich   rezultaty opublikowała   dzisiaj na swoim portalu Niezawisimaja Gazieta. Wynika z nich, że Łukaszenkę w roli prezydenta aprobuje 30% badanych, a   (przebywającego teraz w więzieniu) ex bankiera Wiktora Babariko też 30%. W porównaniu z sondażem w lipcu 2021r. popularność Babariko  spadła o 3 p.p. (punkty procentowe), a Łukaszenko – wzrosła o 2 p.p. – Latem ubiegłego roku Babariko wyprzedzał prezydenta o 5 p.p. Na niewielkie poparcie mogą liczyć   kandydaci opozycji – Tichanowską jako prezydenta wybrało   tylko 10% badanych, a jej męża Siergieja – 7%. Przy tym większość badanych nie czuje się obecnie w kraju   bezpiecznie i nie ufa swoim instytucjom. I tak do mediów nie ma zaufania aż 62%   respondentów, do komisji wyborczych – 55%,   do sądów – 51%. Lokalnej władz