Przy prezydencie utworzono "demograficzny specnaz" , czyli komitet specjalnego przeznaczenia ds. dzietności. Nie chodzi jednak tym razem o oddziały komandosów zajmujących się dywersją, wywiadem, partyzantką i terrorem, choć pewnie mogłyby one skutecznie poprawić stan dzietności, ale o specjalny komitet polityków i wysokich rangą urzędników pod kierunkiem Walentiny Matwijenko, reprezentujący różne ministerstwa, który ma opracować i wdrożyć krajową politykę prorodzinną. Pani Walentina na początek chce odwracać bieg rzek, czyli działać wbrew trendom społecznym. Biznes ma ustalić " nowe standardy korporacyjne" (cokolwiek to ma znaczyć), a władza pomagać rodzinom pozyskać własne, obszerne, mieszkanie na wsi. Matwijenko jest autorką ustawy przewidującej kary za propagowanie bezdzietności oraz rzeczniczką zaostrzenia prawa do aborcji. Wiceszefem owego specnazu mianowano Tatianę Golikową, domagającą się zgody rodziców...