No i wielki dzień. W Moskwie otwarto największy meczet w Europie -- "sobornoju meczet". Ponoć stary odnowiono i rozszerzono. Oj rozszerzono... rozszerzono... i podwyższono, sięga chmur i co za przestrzeń, ma 19 tys. m kw., i może pomieścić 10 tys. wiernych w środku i 10 tys. na dziedzińcu Brzydkie to i nowobogackie. Kopuła ze złota, dwie przyciężkie wieżyczki minaretów. Rekonstrukcja i rozbudowa trwała 10 lat. Ale jest za efekt! Obok Kremla i cerkwi Christa Spasitielia będzie największą atrakcją turystyczną. W każdym razie główne wydarzenie w Rosji w dniu dzisiejszym. Budowlę otwierał prezydent Putin, prezydent Turcji (o czym to oni rozmawiali poza uroczystością?) i patriarcha Moskiewski oraz duchowni muzułmańscy. Cyrk i wodotrysk.... (Ale co z tym prawie stuleciem wychowywania narodu w duchu ateizma?)
Nadal w Wiestiach wiele radości z zamieszek anty uchodźczych w Niemczech.
No i Syria.Wreszcie widać na zdjęciach Damaszek. Tam rzeczywiście zrujnowano pół miasta. Islamiści na półciężarówkach mają moździeże 80-tki, z których krótkimi seriami ostrzeliwują Syryjczyków. Mury i ruiny. Tyle zostało z pięknego Damaszku. Rosjanie dostarczają misję humanitarną, ale raczej broń, bo zostali sami walczący bojownicy.
Ameryka daleko, ale więcej o niej w Wiestiach niż o Rosji. Amerykanie montują wyrzutnie rakiet w Europie, okupują w 18% Okinawę czym wzbudzają protest gubernatora wyspy, bo zdarzył się gwałt, jakieś wypadki itp. Mają na Okinawie lotnisko, bazę i zagrażają tym samym Japonii i światu.
Ukraina. Na Ukrainie wydano ustawę o zwalczaniu dziedzictwa komunizmu. Usuwają pomniki Lenina, (nawet z metra!), pomniki czekistów, symbole sierpa i młota z gwiazdą, a nawet, co najbardziej oburza Moskwę, Nikołaja Ostrowskogo, autora naszej lektury z lat 50-tych "Jak hartowała się stal". O ile wspomnę dzielni komsomolcy walczyli w niej z Niemcami i zostali przez tychże zamęczeni. Zapamiętałam, bo wg książki był film od lat 18-tu, a ja miałam 9. Potem nawet przeczytałam to dzieło. Pewnie w Kijowie dadzą zamiast Lenina Banderę, komentują Rosjanie. No cóż, na jedno wyjdzie... I dodają, że nawet w Waszyngtonie stoi pomnik Lenina, a Ukraińcy go nie chcą...
Komentarze
Prześlij komentarz