Przejdź do głównej zawartości

Marszałek dwóch narodów

Marszałek Rokossowski, wikimedia commons
Nie zapominajmy o  rosyjskiej polityce historycznej. Nic przypadkowego. A więc dziś w ofercie mamy  "marszałka dwóch narodów" Konstantego  Ksawerowicza Rokossowskiego, prezentowanego właśnie przez telewizję Planeta  jako bohater, amant i genialny dowódca. W Rosji mężczyźni są obecnie postrzegani jako, jak określił sam Putin, "silnyj poł",  a co to byłby za poł bez wtorogo poła? Wątek niewiast  nadający ludzki wymiar bohaterowi przesuwa się więc w tle całej opowieści. Krótki romans i potem jej bezwajemna miłość...  Chodzi o piękną artystkę i śpiewaczkę  Walentinę Sierową (wdowę po znanym lotniku). Rokossowski nad miłość przedkładający Ojczyznę (tak  naprawdę, to  straszony przez ślubną połowicę skandalem)  odsyła jej nieodpieczętowane listy, ona łzy leje na hektary wypisywanych do marszałka słów, wyrazów swojej miłości. My z tego tyle mamy, że zakochany w niej Konstanty Simonow tworzy i adresuje do niej słynny wiersz "żdi mienia a ja wiernuś." Wprawdzie Walentyna nie czekała na Simonowa a na Rokossowskiego...ale to szczegóły. Potem wojenna miłość marszałka do Galiny Tomanowej (owocująca córką, jednak Ojczyzna, Ojczyzną...), i równolegle do frontowej miłości listy przekonujące oficjalną żonę o stałych uczuciach i rysujące przyszłą ich idyllę. (To ten rys ludzki...)
Dalej mamy w audycji już tylko politykę -- genialnego dowódcę, który przy wątpliwościach Stalina lansuje w 1943 r. uderzenie białoruskiego frontu z dwu stron i wygrywa. Tragedię osobistą Rokossowskiego, Warszawiaka, z racji braku możliwości pomocy dla Powstania i  AK (argumenty: po pierwsze AK nie chciało pomocy, po drugie nie było sił, po trzecie Stalin nie chciał). Sprzeczne to trochę, ale komentatorom nie szkodzi. Rokossowski jeszcze kieruje Defiladą Zwycięstwa...i zostaje marszałkiem Polski bo Rosjanie nas kochają -- przecież Polska ma "kluczową pozycję w Europie". Oczywiście dowiadujemy się, że Rosjanie odbudowali nam stolicę, nowoczesny przemysł zbrojeniowy i dali Pałac Kultury. Represje były, podsłuchiwano wszystkich więc i marszałka, Woskresieński miał w zegarku mikrofon...W 1956 r. Rokossowski wyjechał z Polski z żoną i jak podkreślono tylko z  1 walizką, był w Rosji wiceministrem za Chruszczowa p[= (Chruszczow nie jest aktualnie bezdyskusyjnym bohaterem w Rosji), a tuż przed śmiercią w 1968 r. spotkał się z Żukowem. (Zgoda, zgoda....) A jakie wnioski? Lansowana przez Rosję piękna  idea marszałka 2 narodów, wiele o wielkości genialnego wodza Stalina, kluczowe miejsce Polski w Europie (kto rządzi Polską  ten ma przewagę w Europie, może to i aktualna myśl), niewdzięczna Polska.., mit wielkiej zwycięskiej armii i genialnego generała 2 narodów, który dla Rosjan był Polakiem, a dla Polaków Rosjaninem.  W telewizji rosyjskiej nie ma przypadków, a zwlaszcza w jej polityce historycznej. Co  więc im i nam chciano powiedzieć?

Komentarze