Na Kremlowskich obchodach 80 rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami nie pojawił się
![]() |
Zełenski i Alijew |
Ilham Alijew, prezydent Azerbejdżanu, przy czym jego wizytę odwołano w ostatnim momencie. Ten spektakularny gest dobrze wpisuje się w falę rozbieżności między Rosją a Azerbejdżanem. Oficjalnie przyczyną rezygnacji z obchodów miał być nawał zajęć. Alijew 9 maja złożył wieniec na mogile ojca, czcił pamięć poległych żołnierzy azerskich, otwierał meczet, zakładał kamień węgielny pod kolejną budową, przecinał czerwoną wstęgę przy otwarciu stacji kolejowej i odwiedził farmę hodowlaną. Media rosyjskie nie zostały jednak przekonane do pracowitości Alijewa, ich komentarze skupiły się na pogarszających się relacjach między oboma krajami. Przypomniały, że Azerbejdżan służył pomocą finansową i humanitarną Ukrainie, a nawet dostarczał jej (przez Sudan i Polskę) amunicję i sprzedał MiGi-29 i bomby lotnicze OFAB-250 LG do samolotów Su-25.
![]() |
W odwecie Rosja straszy uderzeniem w diasporę azerską. Obejmuje ona około dwóch milionów ludzi, w tym wielu oligarchów, którzy kontrolują centra handlowe i część przemysłu. W sytuacji konfliktu obu państw firmy azerskie w Rosji mogą być zagrożone. Już odnotowano zablokowanie konta znanego blogera Husejna Hasanowa, co może być traktowane jako zapowiedź represji etnicznych. Insider sugeruje, że mogą być coraz częściej z błahego powodu blokowane konta finansowe bogatych Azerów.
Komentarze
Prześlij komentarz