Przejdź do głównej zawartości

Dzieci imigrantów - kolejny problem

 Wiaczesław Wołodin, marszałek dumy, ogłosił  sukces przyjętej w grudniu 2024 r., obowiązującej od
kwietnia 2025 r.,   ustawy dotyczącej dzieci imigrantów.   Ponieważ brak znajomości języka rosyjskiego podważał sens wysyłania ich do szkoły i obniżał poziom nauczania , ustalono  warunki, jakie dzieci muszą spełniać, aby  dostać się do szkoły oraz   jednolite dla całego kraju  testy dla uczniów każdej kolejnej  klasy.  O dostęp do szkoły starało się 1762 dzieci z 10 regionów. Okazało się, że 81% podań odrzucono z powodów formalnych,  takich jak niepełna lub niewłaściwa dokumentacja lub brak  wolnych miejsc. Do testu dopuszczono  335 dzieci, w rzeczywistości  zdawało go 44, zdało - 27 dzieci.   Ustawa ograniczająca nierosyjskim dzieciom dostęp do szkoły wpisuje się w aktualne trendy polityki rosyjskiej i nastroje społeczne. Od zeszłego roku duma przyjęła aż 15 ustaw przeciw nielegalnej imigracji. Po ataku terrorystycznym w  moskiewskim Crokus City, gdzie od kul napastników i w pożarze zginęły dziesiątki ludzi,   w całej  Rosji nastąpił ogromny wzrost nastrojów antyimigranckich . Jak podaje portal  Wiorstka, wg niejawnego badania państwowej sondażowni VCIOM (kwiecień 2024) do zatrudniania  imigrantów negatywnie odnosi się 55-60% badanych, pozytywnie - 30%.  Komentarze czytelników nie pozostawiają złudzeń, nawet 27 dzieci imigrantów w rosyjskiej szkole to  wg nich  za wiele.  W Rosji żyje ponad 800 tys. nieletnich dzieci imigrantów, z czego tylko 25% uczęszczało do szkoły lub przedszkola, pozostałe  bez opieki  spędzały czas na ulicach i w centrach handlowych.  Odnotowuje się rocznie ok.  ok. 8 tys. pozwów  przeciw rodzicom, za brak nadzoru nad dziećmi.  Wszystko wskazuje, że poprzednia polityka  imigracyjna skończyła się niepowodzeniem. Obecna też nie zapowiada sukcesów: wydalenie kilku milionów pracowników z sąsiednich państw negatywnie odbije się na gospodarce i  będzie sprzyjać nastrojom antyrosyjskim w ich republikach macierzystych, zastępowanie ich pracownikami z Afryki i Ameryki Płd póki co nie przynosi pożądanych efektów.  Dzieci imigrantów nie były w stanie sprostać wymaganiom władz oświatowych,  zamknięto przed nimi bramy szkół, co jednak nie rozwiązało poprzednich problemów, za to  stworzyło wiele nowych.  

Gazeta.ru

Komentarze