Minister obrony w Rosji, Andrej Biełousow, na niedawnym kolegium ministerialnym pochwalił się
osiągnięciami wojskowymi i zarysował plany na najbliższą dekadę. Media nagłośniły punkt "rozszerzenie planu zawierania umów kontraktowych". Kontrakty na służbę wojskową podpisywane są dobrowolnie. Według ministra, Rosjanie rwą się do boju tzn. w 2025 roku już podpisano 210 tys. umów, gdy przez cały rok 2024 - 190 tys. Zachęcają ich zwycięstwa i pieniądze. Na początku roku wojska zajmowały w ciągu miesiąca 300-400 kilometrów kwadratowych, obecnie już 600-700. Zabito 340 tys żołnierzy ukraińskich, zniszczono 62% infrastruktury wojskowej i 65 tys. jednostek sprzętu bojowego. Pieniądze dla żołnierzy też są jak na Rosję nieliche. Jednorazowa wypłata z budżetu państwa za kontrakt z 200 tys w 2022 r. wzrosła do 400 tys., władze regionalne dodają jej wielokrotność - np. Petersburg dodatkowo wypłaca - 2,1 mln rubli, Moskwa - 1,0 mln.Zastanawiamy się, jak te decyzje mają się do planów pokojowych Trumpa. "Plany zwiększania liczby żołnierzy kontraktowych" w realu sprowadzają się do nacisków na struktury lokalne, przymusowy werbunek więźniów, nakłanianie poborowych do zawierania kontraktów oraz zwiększanie wypłat i przywilejów. Wszystko to nie wskazuje na dążenie władz do szybkiego zakończenia wojny.
Biełousow ustalił priorytetowe zadania swego resortu do 2036 roku: 1) zwycięstwo w ramach SWO i osiągnięcie wszystkich celów operacji; 2) realizacja programu uzbrojenia armii w tym w zakresie broni atomowej, środków kosmicznych, obrony powietrznej, środków łączności i oraz najnowszych technologii i sztucznej inteligencji; 3) rozwój medycyny wojskowej; 4) zwiększenie pomocy rodzinom żołnierzy i uproszczenie biurokracji; 5) utworzenie ośrodka łączności pozwalającego żołnierzom na śledzenie losu ich skarg i próśb; 6) szersza współpraca z państwami sojuszniczymi; 7) kontrola i zmiany w zakresie budownictwa obiektów wojskowych; 8) usprawnienie zarządzania resortem; 9) stworzenie jednolitej sieci cyfrowej ministerstwa i 10) poprawa łączności. Znaczną część tych planów trudno będzie zrealizować. Prorządowi eksperci rosyjscy sugerują, że Biełousow planuje na razie poprzestać na przyłączeniu 4 obwodów ukraińskich. O tym w kolejnym poście.
Komentarze
Prześlij komentarz