Już martwiliśmy się, że Putin nie wystosuje pod koniec roku żadnych okolicznościowych komunikatów do narodu, ale w końcu jednak na posiedzeniu Rady ds. Rozwoju Strategicznego, 15 grudnia b.r. w trybie wideokonferencji przedstawił bieżącą sytuację gospodarczą w Rosji. Fontanka wypunktowała najważniejsze tezy przemówienia. Otóż (wg prezydenta) mimo bezprecedensowego ataku sankcjami, mającego zniszczyć Rosję ekonomicznie, trzyma się ona wspaniale. Bieda szybko maleje, dochody najbardziej ubogich wzrosły o 27,8%, Rosja z zagranicznymi partnerami rozwija projekty sztucznej inteligencji, sankcje otworzyły jej możliwości głębszego rozwoju, wzrasta bogactwo i zmniejszają się różnice płacowe, budżet federalny bieżący rok kończy z profitem 560 mld rubli. Czyli sukces za sukcesem.
Przyszłość też widzi w różowych barwach. Za priorytet uznał Putin budownictwo mieszkaniowe i tanie kredyty. Nie zapomniał o medycynie: lekarze pierwszego kontaktu 1 stycznia dostaną premię 18 tys. rubli (ok. 1200 zł). Wszystkie drogi będą w kolejnym roku intensywnie odnawiane, a szkoły – gruntownie remontowane i bogato wyposażone; pod koniec tego roku – każde małe dziecko w Rosji ma mieć zapewniony żłobek. Szkoły powinny pozyskać nowoczesne technologie, oprzyrządowanie, należy też zapewnić dzieciom gorące posiłki. Nowo pozyskane rejony uzyskają rosyjskie standardy bezpieczeństwa ekonomicznego, rodziny uzyskają tam wszechstronną pomoc, wzrosną emerytury, płace muszą dorównać poziomowi innych regionów. Dzieci z terenów Ługańska, Donecka i Zaporoża będą mogły teraz tworzyć szkolne kółka zainteresowań i rozwijać swe pasje naukowe. Mieszkańcy dorośli pozyskają tanie kredyty dla rodziny.
Reszta rządu dołączyła się do tej nuty optymizmu: Tatiana Golikowa przedstawiła plan walki z zapaleniem wątroby typu C, Marat Chusnullin zobowiązał się przekazać nowym ziemiom w leasing 413 autobusów; na rozwój transportu (do 2025 r.) przeznaczono 105 mld rubli itp. Jeśli chodzi o przyjaciół poza Rosją, Putin liczy na szybko rozwijające się narody Azji, państwa na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Łacińskiej i Afryce.
Trzeba przyznać, że Putin nas zachwycił. Z perspektywy jego
i całego rządu zniknęły wszystkie problemy. Jaka wojna,
jakie sankcje, jakie trudności? Mobilizacja? Militaryzacja? Kraj kwitnie, ludzie się bogacą, bieda znika, nowe
tereny stają się częścią Rosji, co będzie
oznaczać dla nich pokój, szczęście i
dobrobyt. Pozostaje tam tylko zatroszczyć
się o kółka przedmiotowe czy teatralne w szkołach. Redakcja Fontanki odważnie załączyła (nieprawomyślne na
ogół) komentarze czytelników do mowy prezydenta. Większość z nich wspominała ze
wzruszeniem ostatni okres rządów Breżniewa, gdy wygłaszano podobne mowy, inni
twierdzili, że Putin od początku rządów powtarza te same komunały, co staje się
nudne. Zwracano uwagę, że mimo zachwytów
sukcesami przeważał czas przyszły „powinno się, koniecznie trzeba , wierzę, że zrobimy,
obiecuję, że, zapewniam, że, powstaną, stworzymy, rozwiniemy..” Tylko brak
pieśni i marszów poparcia dla linii…Ktoś wspomniał, że bratniej Afryce, Rosja
darowała niedawno miliardowe zadłużenie
z czasów ZSRR. Co do wspaniałych standardów ekonomicznego rozwoju w zdobytych obwodach ludzie niekiedy sądzą, że owszem
poziom rozwoju się wyrówna, tyle, że
Rosji będzie bliżej obecnego stanu tych
ziem. Porównanie rozgrzanej Rosji z marznącym Zachodem komuś przypomniało dowcip.
Żona Putina pyta go, czemu od 20 lat nie wkręcił żarówki w toalecie. On na to:
co się czepiasz sąsiedzi to nawet spłuczki nie mają i dobrze, a ty o żarówkę od lat mnie męczysz. W każdym razie
nikt z czytelników też nie wspomniał o wojnie, mobilizacji. Widać narodowi też los wojny i Ukraińców nie spędza snu z powiek. Cóż powtórka z
czasów Breżniewa? Plus ambicje imperialne.
Artykuł można (póki co) znaleźć pod https://www.fontanka.ru/2022/12/15/71900570/?ysclid=lbqycl5nfx467427831
. --
Komentarze
Prześlij komentarz