Przejdź do głównej zawartości

Balet chyba jednak nie uratuje turystyki , czyli Chińczycy w Petersburgu

Wysokie  stopy procentowe i kryzys gospodarczy negatywnie wpłynęły na branżę hotelową w Petersburgu. Budowa 2 planowanych hoteli będzie zakończona co najmniej rok później niż planowano,
ich wyposażenie i  dobranie personelu może jeszcze ten czas wydłużyć. Spadło znacznie zainteresowanie turystyką zewnętrzna i wewnętrzną, a w związku z tym zyski. Wzrosły ceny pobytu i transportu. Nadzieje  hoteli skupione są więc głównie na Chińczykach. Putin niedawno oznajmił iż nigdy w historii stosunki Rosji z Chinami nie były tak dobre, równoprawne i partnerskie i zatwierdził  wzajemny ruch bezwizowy.  Brak wiz już obowiązywał przez  rok (od 16 września 2025 r. do 16 września 2026 r,), zaś od 1 grudnia przez  kolejny rok Chińczycy będą mogli gościć przez 30 dni w Rosji bez wiz. W 2019 roku Petersburg odwiedziło aż 1,3 mln Chińczyków, ale wtedy Chiny uruchomiły programy zorganizowanej turystyki,  rubel był tani a bez  wiz wjeżdżały do Rosji tylko osoby z turystyki grupowej. Teraz mogą  też turyści indywidualni. Jednak co innego, gdy państwo  chińskie opłaca obywatelowi "zagraniczną podróż życia", co innego gdy obywatel sam się na taką wyprawę decyduje. Petersburg   atrakcyjny dla bogatych Chińczyków nie jest, gdyż kultura rosyjska zbytnio ich nie pociąga i Rosja prowadzi wojnę, co komplikuje ruch samolotowy. Tak więc szacuje się, że w 2025 roku przyjedzie  ich ok. 300 tys.

 Czytelnicy portalu Fontanka  mają  mniej złudzeń niż ich światły przywódca, sugerując, że słynny rosyjski  balet chyba nie tylko nie uratuje gospodarki Rosji, ale nawet nie przysporzy spodziewanych zysków hotelom w Petersburgu. Zauważyli, że przedsiębiorczy "bracia" z państwa środka  zdążyli założyć w Petersburgu całą sieć hoteli, sklepów, restauracji, kawiarni i wyprodukować wszelkiego rodzaju lokalne pamiątki, ba nawet mają własne posterunki policji. Tak, że zyski z turystyki w znacznej mierze wracają do Chin. Ktoś wspomniał, iż na drogach rosyjskich roi się od chińskich tirów, których nie obowiązują opłaty drogowe i które  nie podlegają standardowej  kontroli.  Według czytelników Chińczycy nie  uratują gospodarki Rosji, mogą co najwyżej wiążąc się z Rosjankami rozwiązać problem  szwankującej demografii. "Żegnaj Syberio!" - zawodził  pesymista. Jakiś inny  czytelnik stwierdził z kolei, że jako sojusznik, Chiny dla Rosji są wielokrotnie gorsze od Zachodu.   My byśmy tę złotą  myśl przekazali też europejskim politykom, przeciwstawiającym się (zresztą nie bez powodów) Ameryce.

Art. na portalu Fontanki ;Komentarze czytelników ; Fontanka nt. turystyki ; komentarze

Komentarze