Przejdź do głównej zawartości

Jak promować wlasna kulturę czyli Wielkie dyktando



 
Dzisiaj od 9 rano w Moskwie rozpoczyna się światowa akcja promowania języka rosyjskiego „Wielkie dyktando”.  Jak działać – to z rozmachem. Podobnie jak czytaniem „Wojny i Pokoju” zakresem działania objęto cały świat --  6 kontynentów, 68 krajów, 732 miasta, ponad 2 tys. miejsc.  Za granicą najwięcej miast zgłosiło swój udział w USA, Hiszpanii i Chinach.   Oczywiście akcją objęto ziemię, powietrze i morze: dyktando będą pisać pasażerowie samolotu lecącego z Nowosybirska do Moskwy, załoga statków i atomowych łodzi podwodnych.  Tekst dyktanda czytano też  na lodołamaczu Jamal, dla załogi fregaty Fallada płynącej   z Władywostoku do Japonii,  w Kraju Permskim -- w jaskini lodowej, a nawet w donieckim klasztorze męskim. Autorem tekstu oraz lektorem  jest pisarz książek dla dzieci Andrej Usaczew. Współpracować z nim będą prowadząca program Maria Sittel, aktor Siergiej Bezrukow, piosenkarka Diana Arbenina i wiele innych. Trzeba przyznać, że pomysł jest świetny i rozszerzenie naszych, polskich  działań tego typu na cały świat byłoby znakomitą reklamą kraju i kultury. Atomowych okrętów podwodnych wprawdzie nie mamy, z lodołamaczami też kłopot,  ale już Polonię mamy sporą na całym świecie, również w Rosji, na Ukrainie i na Białorusi. ..  Wyniki Wielkiego dyktanda uczestnicy poznają za kilka dni. Najlepsi, którzy zrobili nie więcej niż jedną pomyłkę,  dostaną dyplomy i nagrody.

Komentarze