Przejdź do głównej zawartości

"Dzikusy" zagrażają bezpieczeństwu w Rosji?

Z inicjatywy Carygrad,  stowarzyszenia oligarchy Konstantina Małofiejewa, zorganizowano konferencję"Procesy migracyjne w kontekście bezpieczeństwa narodowego na aktualnym etapie". Portal Russkoje Agentswo Nowostiej (RuAN) zamieścił z niej szerokie sprawozdanie. Zarówno  Małofiejew jak portal RuAN prezentują stanowisko skrajnie nacjonalistyczne. Małofiejew m.in. finansował w różnych krajach partie prorosyjskie i ludzi  szpiegujących na rzecz Rosji, a także zbrojną walkę z Ukrainą. W konferencji brali udział politycy, naukowcy przedstawiciele policji i MWD. Wpisuje się ona w trend   kampanii rozpoczętej przeciw imigrantom z Azji Środkowej. Jest też reakcją na działania ministra Staszina, który na Forum Ekonomicznym we Władywostoku optował za uruchomieniem czarterowego pociągu przywożącego gastarbajterów do Rosji z Kazachstanu i Uzbekistanu.

 Redakcja  RuAN wyraża obawę, że „wstrząsną społeczeństwem takie bezrozumne fantazje” , przeraża ją, że „miliony Afgańczyków, Uzbeków i Tadżyków może trafić do Rosji”. Małofiejew  ostrzegł, że wg statystyk MWD  w Rosji już pracuje  ponad 800 tys. nielegalnych imigrantów, wg innych agend – blisko milion. Omówiono ewentualne zagrożenia oraz przygotowywane  przez dumę i MWD ustawy ograniczające napływ imigrantów. 

Dumę reprezentował Piotr Tołstoj.  Przypomniał starcia między różnymi grupami imigrantów: „Namiętni młodzieńcy ze Środkowej Azji wychodzą na nasze ulice, żeby się zabawić i posprzeczać[…] Nie będziemy też kopiować błędów UE, gdzie płacą zasiłki niepracującym  dzieciom imigrantów przybyłych 30 lat temu”. Postulował wprowadzenie karty pobytu oznaczonej daktyloskopijnie, natychmiastową deportację w razie naruszenia przepisów, skrócenie prawa do pobyty turystycznego obcokrajowców  z 90 do 14 dni itp.

Andrej Cyganow, naczelny redaktor portalu  RIA Katiusza omówił inicjatywy MWD w tym zakresie. Wg ekspertów MWD, m.in.  za deportację powinni płacić sami imigranci, tzn. przy wjeździe do Rosji powinni oni wnieść odpowiednią kaucję na wypadek deportacji. Prawo do wjazdu powinno przysługiwać tylko pewnym branżom i zawodom, często kontrolować należy ośrodki imigracyjne, karać rosyjskich urzędników i pracodawców wspierających imigrację.

Małofiejew wymagałby składania przez imigrantów  egzaminu z języka i kultury rosyjskiej  na poziomie wymaganym do Rosjan po szkole średniej. Władimir Owczyński, emerytowany generał policji, były szef rosyjskiego Interpolu, podkreślił, że w Afganistanie po wycofaniu wojsk USA obok talibów utworzyły się różne struktury ekstremistyczne. USA świadomie stworzyło strefę chaosu, aby zablokować Chiny, Rosję, kraje WNP,  imigranci w Rosji są  zagrożeniem. Od nich płynie też rzeka narkotyków.

 Wyznawcy Islamu od lat mieszkający  w Moskwie i okolicy hucznie świętowali zwycięstwo talibów w Afganistanie.

 Zacytujmy na koniec  wypowiedź Aleksandra Borodaja , szefa stowarzyszenia Ochotnicy Donbasu „Narody Średniej Azji nie idą drogą stopniowego rozwoju. Jak funkcjonowały w ustroju rodowo-plemiennym, tak funkcjonują i będą funkcjonować w bliskiej przyszłości. Przywieźliśmy do Rosji ludzi z innego paradygmatu kultury, w rzeczywistości sprowadziliśmy dzikusów. Nie trzeba nam wojny domowej, prawdziwej rzeźni z tysiącami trupów[…] Jedyne rozwiązanie to ograniczenie imigracji i kontrola osób z Azji Środkowej, które już pozyskały nasze obywatelstwo”.  Uczestnicy konferencji zgodzili się, że nielegalna i legalna imigracja  milionów  ludzi z innej kultury w każdym kraju stanowi zagrożenie bezpieczeństwa narodowego oraz konieczna jest wola polityczna, aby kardynalnie zmienić politykę migracyjną. Stowarzyszenie Carygrad  Małofiejewa i środowiska nacjonalistyczne nie mają decydującego wpływu na politykę władz, nie są jednak marginalne.

 29 września minął (przedłużony przez pandemię) termin dokonania formalności związanych z legalizacją pobytu w Rosji imigrantów. Putin go nie przedłużył, więc pracownicy MWD mogą nakładać kary administracyjne, czy nawet deportować „spóźnialskich”. Wolno też  od tej pory  zabraniać deportowanym powtórnego przyjazdu czy w ogóle wjazdu do Rosji oraz  dowolnie skracać czas okresowego  pobytu.

Sprawa jednak nie jest prosta.  Problem tkwi w braku pracowników. Zastępca mera Moskwy Piotr Biriukow  prezentuje więc przeciwną niż MWD postawę . W wywiadzie dla Rosyjskiej Gazety stwierdził „ Oni [imigranci] remontują w Moskwie domy,  sprzątają ulice, wywożą śmieci, zapewniają czystość i komfort w naszym mieście, a my im oferujemy stabilną pracę i możliwość pomagania rodzinom”, dodał że sprząta Moskwę ok. 500 tys. ludzi. Na budowach w całym kraju,  szacuje się brak 5 mln pracowników.  Chociaż wg analityków w Rosji tylko ok. 10% obywateli wykazuje wrogą postawę wobec ludzi „o niesłowiańskim wyglądzie”  wpisy Internautów wskazują, że nie tak znów ich mało.  My sądzimy, że niezależnie od problemów z imigracją, drastyczne uderzenie w imigrantów spowoduje ich radykalizację i pogłębi rozbieżności.


 

Komentarze

Prześlij komentarz