Przejdź do głównej zawartości

Wkład Ukrainy w wybory?

Za świętowanie zbliżających się wyborów zabrali się  Ukraińcy, w wyniku czego mieszkańcy wielkich miast z  10 regionów Rosji  w tym Moskwy, Tuły, Orła , Woroneża, Niżniego Nowogrodu, Kurska,  mieli nieprzespaną noc.  Rosjanie wprawdzie strącili dziesiątki dronów, ale  ludzi obudziły alarmy, poleciały szyby w wielu oknach. Dwa drony okazały się  celne - spłonęły magazyny benzyny w Orle i i Niżnym Nowogrodzie. W dodatku z niewiadomych przyczyn spłonął w obwodzie Iwanowskim kolejny rosyjski  samolot Ił-76 z 15 osobową załogą.  Jakby tego było mało przez granicę do obwodu Biełgorodu  i Kurskiego  przeniknęły rosyjskie bataliony walczące po stronie  Ukrainy.  

Chodzi o formacje rosyjskie liczące ok. 6 batalionów: RDK (Rosyjski Korpus Ochotniczy), Swobodnaja Rosija, Batalion Syberyjski.  Od ponad roku mniej czy bardziej stale dokonują one wypadów na tereny Rosji. Ambicją ich dowództwa jest zorganizowanie wyborów  i przejęcie władzy w Kremlu, po wygranej wojnie Ukrainy  z Rosją. Przynajmniej  to sugeruje w ich imieniu na You Tubie sympatyczny eks-poseł do Dumy rosyjskiej Ilja Ponomariow. 

Tym razem granicę z 3 kierunków przekroczyły 2 bataliony rosyjskie, po czym zajęły nadgraniczną Łozową Rudkę w obwodzie  Biełgorodzkim i Tiotkino w Kurskim. Na jak długo nie wiadomo. Według Rosjan  z miejsca  zostali całkowicie  zmiażdżeni - zabito 234 osoby, zniszczono jeden   czołg i 4  transportery opancerzone, według relacji  Ponomariowa  - przeciwnie, zajęli teren, który opuścili w popłochu Rosjanie. Na You Tubie  pojawił się apel wzywający do obalenia Putina i skończenia wojny, która niszczy kraj, izoluje  i osłabia, zabijając i okaleczając tysiące Rosjan. Ponomariow chyba przesadza dostrzegając bliską  wygraną Ukrainy, ale trafnie zauważa, że sama wygrana nie wystarczy.  Musi być gremium z którym można rozmawiać na temat pokoju i które czasowo przejmie władzę po Putinie.  Prawdopodobnie tego obawiał się też Putin zabijając Prigożyna, a potem Nawalnego.  W każdym razie propaganda Kremlowska nie zareagowała apelem typu wróg u bram,  wszyscy do broni, ale jakby - odwrotnie - nic się nie dzieje, wszystko planowo. Dywersanci i zdrajcy chcieli nas zaatakować, ale wszystkich wymordowaliśmy i czeka nas świetlana przyszłość i zwycięstwo.  Putin nie tylko nie zajmuje się takimi drobiazgami, ale przeciwnie -- nagradza zwycięzców konkursu na Lidera Rosji.  Tylko internauci pytają "kiedy to się skończy?" i pocieszają się, że jakby nie było 81% narodu jest szczęśliwa. 

Poniżej lokalizacja ataków dronami 12 i 13 marca 2024


 



Komentarze