Przejdź do głównej zawartości

Artyści, alkohol i prawo w Rosji 2020



Michaił Jefremow
Niby od dawna wiemy, że   wszyscy są równi wobec prawa, ale ciągle budzi to kontrowersje. 8 czerwca b.r. Michaił  Jefremow,  utalentowany,  znany i powszechnie lubiany aktor filmowy i teatralny, twórca własnego teatru, reżyser, dziennikarz telewizyjny i w ogóle sława,  kompletnie pijany i po narkotykach  siadł za kierownicą i wjechał w samochód dostawczy zabijając jego kierowcę – Siergieja Zacharowa.  Za moich   czasów w szkole męczono nas Andrzejem Fryczem Modrzewskim.  W jego czasach prawo inaczej karało za zabójstwo szlachcica, inaczej –  chłopa i Modrzewski był przeciw. Kwestią jest jednak nie tylko kogo zabito, ale kto zabił.  A tu już sprawa nie jest prosta, ani za Modrzewskiego, ani obecnie w Rosji, ani zresztą chyba w Ameryce.  Wydaje  się niby oczywista – nawalony w trupa facet siada za kierownicą,  a ponieważ nie kojarzy ani co widzi, ani co robi powoduje wypadek. Nie ma znaczenie kim jest zabójca. 
 Okazuje się, że niekoniecznie.   Część społeczeństwa uważa, że owszem, jest to istotne. Ich racje przedstawił w redakcji Fontanki Andriej Konstantinow. Przyjrzyjmy się jego argumentacji.  Kraj jest pijący, w Rosji piją wszyscy, Finowie, wg niego  jeszcze więcej. Przypadek, że tak źle się to skończyło. Człowiek twórczy ma więcej stresów, Jefremow  musiał pić, bo inaczej by nie tworzył.  Im ciężej pracował, tym więcej pił, taka osobowość i  kultura. Chcemy mieć geniusza, to musimy uznać jego specyfikę.  Po okresie abstynencji spowodowanej izolacją i brakiem pracy tym bardziej  trudno było nie pić. Oczywiście źle się stało, że zabił człowieka i osierocił jego rodzinę ale Zacharowowi uwięzienie Jefremowa nie zwróci życia. 
Skutki jego pijaństwa
 Ludzi genialnych w Rosji jest niewielu, nie wolno marnować ich talentu.  Ktoś powiedział o Korolence „dobrze pisze, ale widać, że nigdy nie zdradził żony”, dla  błysku geniusza konieczna jest odrobina grzechu i szaleństwa. Zginął jeden człowiek,  co zyskamy gdy więzienie zabije drugiego  i pozbawi nas  jego dzieł?  Konstantinow proponuje utworzenie jakiejś fundacji sponsorującej rodzinę zabitego.  W tym samym tonie  w Echu Moskwy wypowiada się Andriej Maksimow, dziennikarz tv i reżyser. Jefremow to nie przedstawiciel  rozpitej elity, złotej młodzieży, ale człowiek ciężkiej, nadludzkiej  pracy. Publicznie pokajał się i przeprosił o wybaczenie, uznał swoją winę przed rodziną zabitego i własną (5 żon i 6 dzieci oraz wnuczka). Potknął się, ale gotów jest ponieść karę,  widać, że pozostał inteligentem. Przeprosił i prosił o wybaczenie.   Rodzina zabitego nie przyjęła przeprosin ani  żadnej rekompensaty finansowej.
Jefremow na kwarantannie
 Przeglądając liczne opinie Internautów widać, że osób wyrażających współczucie dla Jefremowa jest sporo, choć  nie brak i słów potępienia, Władimir Sołowiow nazwał go "swołoczą". Ktoś rozsądnie zauważył, że Jefremow od dawna jest nałogowcem, a żale nałogowców, zwłaszcza publiczne nie są wiarygodne (Nie wierz łzom prostytutki, przysięgom narkomana i obietnicom polityków).  
 Trudno sprawę zostawić bez komentarza.  My jesteśmy przeciw różnicowaniu prawa wg zasług przestępcy.  Zacharow też miał plany, rodzinę,   liczył na długie życie.   Uwięzienie Jefremowa nie wskrzesi go, ale pokaże, że jego życie jest równie ważne i godne jak życie nawet genialnego twórcy.  Jefremow mógł zabić o wiele więcej ludzi, jego uwięzienie może zniechęcić następnych celebrytów i geniuszy  do prowadzenia samochodu po alkoholu.   Poza tym równość wobec prawa nie powinna być fikcją. Jak ocenić geniusz?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                       

Komentarze