Przejdź do głównej zawartości

Łatynina na wojnie z poprawnością polityczną

 

 Julia Łatynina
Julia Łatynina jest niewątpliwą gwiazdą rosyjskiej  liberalnej antyputinowskiej opozycji, stąd krytyka zachodnich elit  wynikająca ze  sprzyjania obecnej władzy czy  sympatie prawicowe, to  ostatnia rzecz o jaką można ją posądzać .  Jej postrzeganie rzeczywistości tak krańcowo różni się jednak od przesyconych poprawnością polityczną  wizji liberalnych  kolegów, że Nowaja Gazieta przed drukiem zorganizowała sondaż wśród  swoich  pracowników i czytelników, czy może jej tekst wydrukować.   91% badanych  (z próby 2462) osób opowiedziało się za publikacją. Otóż Łatynina nie ograniczyła się do czarno-białego obrazu  typu  zła konserwatywna cywilizacja nieuchronnie zostanie zastąpiona przez lepszy, nowy ład. Na problemy patrzy z szerszej perspektywy tak historycznej jak cywilizacyjnej.  Potępiana „cywilizacja białego mężczyzny” przedłużyła znacznie życie ludzi, umożliwiła dalekie podróże, zlikwidowała głód. Gaz w kuchenkach, elektryczność, rozwój technologii, sprzęt AGH,  internet  itp.   odmieniły życie ludzi. Nie ma rewolucji bez elity na jej czele, są tylko bunty. Teraz mamy rewolucję  --  w USA i Europie motorem przemian są wyższe uczelnie, media i partie polityczne. Za   główne kierunki ich aktywności ideologicznej Łatynina uważa walkę z globalnym ociepleniem,  rozliczanie cywilizacji europejskiej z niewolnictwa i kolonializmu, feminizm, promowanie mniejszości seksualnych.  Rozliczanie  obecnie żyjących  białych  obywateli za grzechy przodków sprzed ponad stu lat, w tym również  tych, którzy z niewolnictwem walczyli,   uważa za nieuzasadnione.  Przy całym szacunku dla kultur pierwotnych, afrykańskiej i arabskiej,  nie jest skłonna przepraszać za cywilizację, która wydała  Newtona czy Szekspira i nie uważa, że np. zwycięstwo islamu, czy innej kultury, lepiej  rozwiązałoby  wszystkie  problemy ludzkości. Z tym rasizmem też są problemy.  Obecnie w USA ok. 4, 2 mln obywateli stanowią niedawni przybysze z innych kontynentów, w tym 9% -- murzyni, najwięcej ich przybyło z Nigerii. Czarni przybysze świetnie sobie w USA poradzili, aż 4% z nich uzyskało doktorat. Średnia ich dochodów jest  wyższa od przeciętnej krajowej.  Nie ma jak dotąd wielu chętnych do emigracji z USA do RPA, lecz jakby odwrotnie.  Feministki nie zauważają, że ułatwienia cywilizacyjne (często wynalezione przez białych mężczyzn)  umożliwiły im pracę zawodową,  że  pozycja kobiet w Europie była i  jest dużo wyższa niż w świecie islamskim.  Niewiasty egipskie, czy indonezyjskie, które zwyczajowo okaleczają dziewczęta (obrzezanie kobiet) też  nie pasują do obrazka feministek.  Łatynina zwraca uwagę na problemy społeczne USA.  Pokolenie urodzone lub wychowane  na przełomie wieków postrzega jako rozpuszczone bachory uzależnione od Internetu, zwłaszcza sieci społecznościowych, niedokształcone i podatne na manipulację.  Większość millenialsów  (58%) nie ma żadnych oszczędności, 53% po skończeniu 27 lat liczy na stałą pomoc rodziny, często co miesiąc.  Niespłacone kredyty za naukę szacuje się na $ 1,5 biliona. Nie ma zapotrzebowania na  absolwentów studiów typu gender, są więc oni zatrudniani w korporacjach i firmach do szerzenia i pilnowania ideologii oraz poprawności politycznej.  W każdej korporacji utworzono dział „diversity”, odpowiedzialny za szkolenie polityczne. Owa "różnorodność" skłania często  firmy do zatrudniania tańszych i gorszych pracowników np. z innych krajów, co wszystkim  przynosi straty.   Łatynina  określa nowych ideologów   w firmach  jako lumpeninteligencję o mentalności czerwonych komisarzy, czułą na wszystkie zmiany w aktualnej linii partii. Problem rasowy w USA, to  jej zdaniem, problem getta, nie rasy.  System zasiłków  przyczynił się do wzrostu liczby dzieci nie znających ojca, a dyskredytacja kultury białych zniechęciła dzieci  do szkoły –18% dzieci murzyńskich  z getta po 8 klasie nie umie płynnie czytać, większy autorytet niż szkoła mają gangi. Padają tak absurdalne postulaty jak zlikwidowanie policji.  Lewicowe partie są zainteresowane w konfliktach i podziałach,  gdyż one  warunkują ich istnienie.  Przyszłość rysuje się pesymistycznie – szkoła publiczna w USA i Europie Zachodniej, zwłaszcza w gettach,  skupiona jest na wpajaniu nowych idei, a nie na  jakości nauczania. W firmach i na uczelniach na awans ma wpływ przynależność do określonych mniejszości i deklaracje ideowe.  Dyskredytacja  kultury europejskiej,  wskrzeszanie i selektywne lansowanie kultur pierwotnych – indiańskich, afrykańskich, azjatyckich – wydaje się ryzykownym pomysłem.   Za symboliczne uważa Łatynina uznanie za niedopuszczenie do wydruku  hasła na koszulkach Każde życie jest ważne, gdyż rację bytu ma mieć tylko życie czarnych jest ważne.  

 

 

Komentarze