Przejdź do głównej zawartości

Rubel w dół i co dalej?


W Rosji kolejny alarm!  Wydawało się, że  wszystko idzie w pożądanym kierunku lub co najmniej udało się  zatrzymać  negatywne trendy – wojna w Syrii ma się ku końcowi, straty związane z sankcjami  jakoś są łatane i omijane, ceny na naftę stale rosną, zawarto  nowe sojusze z Turcją i Iranem  i w Syrii  powstały  rosyjskie bazy wojskowe. A tymczasem  sprawa Skripala przyniosła  ostrzejszą reakcję Anglii niż się spodziewano po doświadczeniach z Litwinienką czy Bierezowskim, USA zyskały powód   do wprowadzenia kolejnych sankcji uderzających w firmy i biznesmenów rosyjskich. Kolejny wykaz zawiera dalszych 26 nazwisk źle widzianych osób, w tym  takie nazwiska jak Oleg Deripaska,  szef MWD Władimir Kołokolcew, szef Gazpromu Aleksiej Miller i inne tuzy.
W efekcie o 11%  spadł kurs rubla wobec euro (kosztuje powyżej 78 rubli) i o 12% wobec  dolara (powyżej 64 rubli).
Do Kongresu wpłynął projekt ustawy  m.in. dotyczącej  blokowania handlu obligacjami rosyjskiego banku centralnego, na sytuację globalną  wpływa  zaostrzanie się  konfliktu w Syrii.   Spadek wartości rubla wobec walut zachodnich fatalnie odbił się na rosyjskim rynku nieruchomości, sieciach restauracyjnych, turystyce, tekstyliach i ogólnie wpływa na wartość kredytów i biednienie społeczeństwa.  Cóż – pieniędzy w związku ze wzrostem cen nafty jest jakby  nieco więcej, ale stają się w wielu zakresach mniej warte. Kto coś kupił za dolary/euro musi sprzedać w kraju w rublach o 12% drożej niż zamierzał. 

 Tymczasem w Dumie (po raz ostatni?)  sześcioletnie rządy swego gabinetu podsumował Miedwiediew.  Siódmego maja jego rząd złoży pełnomocnictwo – Putin przejmie władzę i powoła nowa ekipę, stąd to szerokie  podsumowanie..  Premier nie zaskoczył nas –  mniej więcej powiedział, że mimo niespotykanych szykan ze strony Zachodu  Rosja miała liczne osiągnięcia na każdym polu – od  zdobycia Krymu po rozwój rolnictwa i przemysłu.  Straciła złudzenia co do intencji Zachodu i możliwości współpracy  z Ameryką. Wszystko mamy pod kontrolą i nie z takich trudności wychodziliśmy zwycięsko!  Podsumował.    I przynajmniej w kwestii rubla  ma rację. -- 13 kwietnia dolar kosztował już 62,07 ruble, a euro -- 76,76 rubli, czyli wyraźnie rubel stopniowo i powoli odrabia straty. Przyczynia się do tego dalszy wzrost cen nafty i złagodzenie retoryki przez Trumpa.  Jeżeli nie będzie kolejnych zawirowań politycznych dolar powinien  uzyskać cenę 59 rubli.  A swoja drogą nikt nie przewidywał, że przy wysokich i rosnących  cenach nafty rubel może tak zniżkować                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   

Komentarze