Przejdź do głównej zawartości

Robot Fiodor w kosmosie

Robot FEDOR
 W podsumowaniu tygodnia Julia Łatynina   zwraca uwagę na brak odpowiedzialności władz  za rozliczne rosyjskie  klęski i katastrofy. Zaczyna od Roskosmosu pod dyrekcją  Dmitrija  Rogozina (od 2018 r.)  i nieudanego próbnego startu statku kosmicznego Sojuz MS-14 z przystojnym robotem FEDOR-em na pokładzie.   Rosji zależy na utrzymaniu pozycji dostarczyciela wyposażenia ma Międzynarodową Stację Kosmiczną (MSK), czemu mają służyć kolejne próby wysyłania tam  statków kosmicznych. Robot  Fiodor (jako załoga)  był pomyślany początkowo do celów ratowania w sytuacjach niebezpiecznych dla  ludzi, ale przeprojektowano go do innych zadań, miał wspomagać pilotaż statku i  po przyłączeniu do stacji  pod nadzorem kosmonautów 17 dni   pracować na MSK. Nieudany start opóźni wysłanie wyposażenia i ludzi, co z kolei  odbije się na kosztach. Obecna próba się nie powiodła, choć nie skończyła się katastrofą – wysłany przy pomocy rakiety Sojuz-2.1a z kosmodromu Bajkonur statek kosmiczny  Sojuz MS-14 z robotem Fiodor nie przyłączył się  do MSK. 

 Powodem była usterka  w module  przyłączenia  czyli  systemie Kurs pracującym  na samej  stacji kosmicznej. Okazało się, że  ten wadliwy  moduł był częściowo  wykonany na Ukrainie. Gdy statek zbliżył się na odległość 100 m.  stacja  przyjęcia odmówiła współpracy.  Bezzałogowy statek kierowany automatycznie nie był w stanie „zacumować” na stacji i musiał cofnąć się na orbitę. Udane "zacumowanie" możliwe byłoby  tylko  przy sterowaniu ręcznym -- dotąd gdy automatyka szwankowała kosmonauci ręcznie usadawiali statek na MKS.  Oczywiście niezgodność systemów na Sojuz MS-14 i niektórych modułów Kurs na  MSK była do przewidzenia.  Robot nie pomógł i pozostaje naprawa usterek  Kursu i kolejne loty. Pod koniec września ma polecieć doskonalszy  Sojuz MS-15. Łatynina złośliwie wypomina, że przestarzały system Kurs wykonano w Rosji, choć z częściami z Ukrainy. I potem już wylicza kolejne klęski  – katastrofa Kurska,  śmierć 130 zakładników w teatrze Nord-Ost, rosyjska rakieta, która strąciła w Syrii Ił-20 ( bo izraelski samolot odleciał),  wybuch silnika atomowego na poligonie w Nionoksa, dziura w statku kosmicznym itp. I jak Putin ma   rządzić, gdy brak profesjonalizmu na każdym szczeblu? Wszystkich pozwalniać? Lepiej nikogo. My pamiętamy, że jednak nie zawsze tak jest. Gdy okazało się, że we flocie bałtyckiej korupcja przekroczyła masę krytyczną, zwolniono wszystkich oficerów od admirała do kapitanów. No ale bliżej tam  było do Petersburga niż Moskwy.


Komentarze