Przejdź do głównej zawartości

Czy, kto i dlaczego próbował otruć Nawalnego



Na otrucie Nawalnego wskazuje  sporo okoliczności.  Otoczony w Nowosybirsku  liczną obstawą FSB, po przyjeździe do Tomska został sam, więc postarano się, aby nie było  wiadomo kto mu tę herbatę podał.  Niespotykana decyzja o zabraniu obstawy Nawalnemu raczej nie była podjęta  na szczeblu regionalnym. Informacje medyczne o przyczynach utraty przytomności też  są  umiarkowanie wiarygodne: Nawalny niedawno przechodził wszechstronne badania lekarskie, które nic niepokojącego nie wykazały. Takie historie się zdarzają, ale bardzo rzadko. Zabawna jest kontrastowa ocena kliniki w Omsku. Wrogi Nawalnemu Konstantinow  wyraża pełne zaufanie do lekarzy i zachwyty nad rosyjską medycyną, wg niego, nie gorszą od niemieckiej. Wierzy też w dobrą wolę i niezależność polityczną  rosyjskich  medyków.  Odwrotnie – Łatynina , reprezentująca Echo Moskwy  -- przytacza dziesiątki opinii internautów, sugerujących koszmar, niekompetencję, bezduszność  i biurokrację cechującą tę klinikę. Karetka niemiecka miała wiele urządzeń o jakich w Tomsku nie słyszano. Ponoć lekarze najpierw straszyli Niemców, że Nawalnego otruto środkiem od jakiego  oni też poumierają, a następnie dowodzili, że go przecież nikt nie otruł. 
Zważywszy, że  próbowano otruć w 2004 r. Annę Politkowską, w 2015 i 2017 r. Władimira Kara-Murzę i parę innych osób, nikt nie wierzy w nagłą chorobę Nawalnego.  Zapytać należy nie tyle czy i z  jakiego powodu, co dlaczego teraz. Nawalny  denerwuje władze od wielu lat. A  jesienią są wybory do lokalnych władz, zaś Jedna Rosja tak nadojadła społeczeństwu, że  jej reprezentanci przegrywają nawet gdy startują jako niezależni.   Nawalny zbierał informacje w Tomsku  na temat przekrętów ludzi z Jednej Rosji (m.in. fotografowano ich wille)  i wspierał przed wyborami jej konkurencję.  Gubernator  Tomska nie jest popularny, Jedna Rosja również,  ludzie Nawalnego, niezależni  i z  innych partii mają szanse wyboru.  W Nowosybirsku  ludzie Nawalnego wystawili kandydatów do Rady Miejskiej w 38 okręgach (z 50).  Kraj uchodzi za nieprzychylny władzy – mniej tu niż w innych rejonach poparcia dla  partii rządzącej, mniejszy entuzjazm do zmian konstytucji. A i malwersacji fundacja Nawalnego doszukała się bez liku – nie wpisane do deklaracji podatkowej posiadłości urzędników,  nielegalny handel ziemią itp. Decyzje tego typu jak otrucie znanego działacza nikt w Rosji nie podejmuje na szczeblu lokalnym. Dlaczego Kreml się na to zdecydował i co chciano osiągnąć? Sytuacja w Rosji staje się napięta – rating Putina spada wraz ze spadkiem dochodów ludności, nie opanowano  pandemii, Jedna Rosja jako partia władzy źle się kojarzy wyborcom, rubel  ma niskie notowania, ropa też nie jest droga. 13 września, a więc tuż za progiem -- wybory lokalne. Tymczasem Chabarowsk od kilku tygodni ciągle  protestuje przeciw aresztowaniu Furgała, a sekundują mu inne miasta.  Wiece na Białorusi napawają władze otuchą, gdy się uwzględni ich nieskuteczność, ale też niepokoją swoją skalą, a w Rosji skala może być jeszcze większa.  Nawalny w niechętnym Kremlowi Nowosybirsku i  Tomsku mógł być tą kroplą, która wyprowadziła z równowagi Putina.  Celem było zabicie, trwałe uszkodzenie mózgu lub unieszkodliwienie  przynajmniej do jesiennych wyborów.   Czy cel osiągnięto, czy nie udało się dobrać odpowiedniej dawki? Przynajmniej ostatni -- osiągnięto na pewno. Nawalnego nie bedzie przed wyborami we wrześniu.  Nam przypomina się krążąca w kuluarach anegdota dotycząca zamachu na Josipa Broz  Tito. Wysłał on Stalinowi list, w którym wytłumaczył, że właśnie kazał powiesić kolejnego zamachowca z Rosji. Gdy się zdenerwuje wyśle do Moskwy jednego, ale ten będzie niezawodny. Ponoć Stalin zrezygnował z dalszych wysłanników. Ale cóż może Nawalny?
 Poniżej artykuł z Bell nt. działań Nawalnego.
https://thebell.io/chto-navalnyj-delal-v-sibiri-pered-otravleniem-vybory-i-rassledovaniya-v-tomske-i-novosibirske

Komentarze