Przejdź do głównej zawartości

Rosyjska Akademia Nauk jako wróg narodu

 

Jak powszechnie wiadomo,  wszyscy rektorzy uczelni rosyjskich  wyrazili pisemnie gorące poparcie 

Wybory 2022 w RAN

 napadu Rosji na Ukrainę. W tej decyzji, jak sądzimy, pomogli im „opiekunowie polityczni” oraz rezygnacja z bolońskiego systemu studiów wiążąca się ze zmianami organizacyjnym uczelni i możliwymi zwolnieniami. Zupełnym zaskoczeniem była więc postawa kandydatów i nowo  wybranych członków RAN.  Niedawno wybierano 302  nowych członków Akademii, w tym 216 członków korespondentów. Napaść na Ukrainę popierało tylko 1,6% kandydatów na akademików  i jeszcze mniej (0,007%) –  nowo wybranych; źle o  tej wojnie publicznie  wyrażało się 22% kandydatów do RAN i 17% wybranych. Ponadto Aleksander Siergiejew, prezes RAN,  wypowiedział się przeciw zrywaniu wszelkich osobistych kontaktów z naukowcami „wrogich państw”. 64% światowych  nakładów na naukę przypada na USA, Europę i Japonię, gdy na Chiny, Rosję, Indie i Bliski Wschód – 18%.  30 maja b.r. Rosja wypowiedziała umowę zawartą w 1998 r. z USA, dotyczącą współpracy w zakresie kultury,  nauk społecznych, kształcenia i  mediów. Kraje  Europejskie też przestały współpracować z Rosją.   Nauka rosyjska więcej więc niż Zachód  traci  na zerwaniu ostatnich więzi. Zaniepokojenie Siergiejewa jest w tej sytuacji uzasadnione. 

 I tak RAN znalazła się na cenzurowanym.  Nacjonalistyczne środowisko prezentowane przez RuAN, związane Cargradem  kremlowskiego oligarchy Konstantina Małofiejewa wyraziło absolutne potępienie Akademii.  Zdradziła  ojczyznę w jej w  „bezwględnym starciu Rosji z nazizmem i Zachodem”  .  Czołowy publicysta RuAN, Andriej Samochin  określa  RAN jako „mafijno-korporacyjną liberalną 5 kolumnę”.  Zarzuca Akademii, że nie docenia cerkwi, nie promuje patriotów,  podziela wartości zachodnie, korzysta z zagranicznych grantów i pasożytuje na chwalebnej przeszłości.  Jego zdaniem,  kierownictwo Akademii stworzyło nieformalną siatkę powiązań personalnych, co umożliwiło mu wybór zaufanych ludzi. Bogaci akademicy z willami na Zachodzie dookoptywują do swego grona liberalnych kolegów powiązanych z wrogami Rosji i próbują w ten sposób   wpływać na wybory polityczne w kraju. Szczególnie atakuje wydziały humanistyczne. Rzeczywiście Instytut Filozofii RAN w Moskwie i  Archangielski (SAFU) wydały oświadczenia wzywające do zakończenia wojny.   Ten ostatni m.in. prowadzi badania nad kulturą gender, identyfikacją grup homoseksualnych itp. oraz na kulturą rdzennych narodów, czyli sprzeczne ze wszystkim, co promuje RuAN  w ramach „ruskiego miru”.  

Fizyk Aleksiej Chochłow

 Wbrew zarzutom nacjonalistów,  większość nowych członków RAN nie reprezentuje filozofii i historii lecz nauki medyczne,  rolnicze,  fizykę jądrowa i astronomię. Szczególnie ostrej krytyce poddano fizykochemika Aleksieja Chochłowa,  zastępcę  prezesa RAN.  Wspomniano o konieczności reformy akademii, zabraniu akademikom  dożywotnich stopni naukowych i tytułu oraz  rezygnacji z tajnego głosowania.

 Nam przypomniały się wybory przewodniczącego RAN z 2017 r. – gdy  zanosiło się na wybór Władimira Fortowa, Putin osobiście kazał mu zrezygnować i pod formalnym pretekstem zmienił termin wyborów prezesa RAN i rozpędził szanowne grono wyborców. Ponieważ jako p.o. do czasu nowych wyborów znów  wskazano Fortowa, władze oznajmiły, że ten wymaga leczenia i nie może przyjąć funkcji.  Tak, że obecnie  likwidacja  niepokornej  RAN jest prawdopodobna.

 

 

Komentarze