Sprawa głośnego zabójstwa niejakiego Jewgienija Nużina w przejrzysty sposób pokazuje konflikty i
problemy dzisiejszej Rosji. Wyjaśniamy. Chodzi o 55-letniego członka wojsk wewnętrznych MWD (przekształconych potem w Rosgwardię) skazanego w 1999 r. na 28 lat za zabójstwo w czasie awantury (w 2022 r. zostało mu jeszcze 5 lat odsiadki). Wyrok odbywał w więzieniu dla policjantów; latem b.r. został zwerbowany przez Prigożyna do CzWK Wagnera na wojnę z Ukrainą. W sieci reklamował się jako stronnik imperium rosyjskiego i walki z Ukrainą. 4 września poddał się Ukraińcom. Przynajmniej tak sam mówi przed egzekucją. Został porwany z Kijowa lub wymieniony jako jeniec, przez co znów trafił do Wagnerowców. Wg niektórych źródeł akcję powrotu i egzekucję zlecił osobiście Prigożyn. Nużin został przez jego ludzi widowiskowo pobity, połamano mu kończyny, zamordowano młotem, obcięto głowę i członki po czym spalono. Wideo z egzekucji oraz komentarz opublikowano w sieci przez Wagnerowców. Kryminalna przeszłość Nużina miała osłabić ewentualne współczucie dla ofiary - ojca dwojga dzieci.
Roman Popkow, szef istniejącej od 2009 r., opozycyjnej partii
Nacja Swobody (narodowa demokracja) komentuje „znajdą się ludzie wierzący w moralną
słuszność kremlowskich najemników, popierających ćwiartowanie i palenie jeńców, to jednak świadczy
o chorobie części społeczeństwa”. Popkowowi w głowie nie mieści się rozmiar sadyzmu tej nielegalnej, cichej
armii Kremla. Dokonujący potwornego morderstwa i tortur „żołnierze śmieją się bawią się uzyskując maksimum przyjemności.”
Jakie są skutki tej "zabawy"? Prigożyn i inni decydenci z
dowództwa Wagnera pewnie liczą na skuteczne zastraszenie byłych więźniów i innych żołnierzy chętnych do poddania się Ukrainie. Jak wykonawcy
informują w komentarzu do tej zbrodni ”zdrajca
doczekał się tradycyjnej prawdziwie wagnerowskiej kary”. Prigożyn
ujął krótko „psu psia śmierć -- spotkał się ze złymi, ale sprawiedliwymi ludźmi”. Ksenia Sobczak uzupełnia – dla Zełenskiego ważni są pozyskani w
wymianie jeńcy ukraińscy i bez zmrużenia
oka odda on tych Rosjan co się poddali z
powrotem w ręce rodaków, niekiedy na
pewną śmierć. Tym bardziej, gdy chodzi o więźnia skazanego za zabójstwo. Oczywiście był to błąd Ukraińców, który będzie ich sporo kosztował.
Armia i Rosgwardia „tradycjami
zemsty” w stylu wyjątkowo drastycznym zachwycone są pewnie dużo mniej: wojsko potrzebuje pewnego mitu i
pozoru kodeksu, nagłaśnianie sadystycznego bandytyzmu w stosunku do jeńców uderza w jego podstawy. Jeszcze mniej zachwyceni są pewnie ludzie
biznesu. Media cytują wypowiedzi Prigożyna. Pytany dlaczego
część oligarchów jest bierna, a nawet sprzyja Ukrainie tłumaczy „Bezkarność! Powinny być
mechanizmy niszczenia ich biznesu, zaś w stosunku do nich konieczne są stalinowskie
represje”. Takie deklaracje, wsparte wideo z egzekucji Nużina, straszą nie tylko byłych więźniów. Nie bardzo wiadomo kogo i kiedy uzna Prigożyn za zdrajcę a kogo za przyjaciela?
Medialne tuzy, ( Simonian, Sołowiew), politycy (Pieskow, Zacharowa), wojskowi (Szojgu, Kadyrow) -- przezornie milczą i odmówili komentarza. Nowaja Gazieta - Evropa straszy stopniowym rozpadem porządku prawnego w Rosji i powrotem lat 90-tych, gdy niesprawne struktury porządku nie radziły sobie z podziemiem kryminalnym i grupami przestępczymi powiązanymi z milicją. W przyszłości zbrojone armie prywatne, wojsko, milicja i zwykli zmobilizowani i otrzaskani z wojną żołnierze, przy byle prowokacji czy braku obiecanych wypłat mogą doprowadzić do buntów i napaści. W sieci pojawiły się tysiące komentarzy do filmu z egzekucji Nużina . Stosunkowo mniej komentatorów usprawiedliwia bandytyzm i sadyzm Wagnerowców, więcej jest zszokowanych brutalnością. Przeraża ludzi nie tylko wyrafinowany sadyzm sprawców, ale też bezprawne przejmowanie przez nich i ich dowódców roli sędziów i publicznych wykonawców własnych wyroków. Struktura, która formalnie nie jest usytuowana prawnie feruje wyroki i wykonuje średniowieczne egzekucje.
Ciekawe, że zagraniczne (i polskie) media, chociaż odnotowały tę sprawę, jednak nie nadały jej rozgłosu. Skutki jej medialnego nagłośnienia w Rosji (np. przedstawiła ją Fontanka i MSK1.ru) i milion przeglądów w sieci mogą mieć wpływ na przyszłość.
Komentarze
Prześlij komentarz