Przejdź do głównej zawartości

Kto się stawia ma z tego zysk



Sąd rejonowy w Czeczenii zobowiązał lokalny dział Gazpromu do darowania obywatelom republiki niezapłaconych rachunków za gaz, czyli nakazał darować  im  dług w wysokości 9 mld rubli (republika ma 28-29% niezapłaconych rachunków). Dla Gazpromu to pestka, ale przykład nie najlepszy. Prokurator motywował prośbę groźbą napięć społecznych i rozruchów.  Cały Kaukaz ma długi gazowe  – W Inguszetii – 65% gazu jest na kredyt,  w Dagestanie --43%. Również w Jakucji –15%. Na Dalekim Wschodzie mimo dotacji gaz drożeje i ludzie nie są w stanie za niego płacić.  No więc władze Obwodu Smoleńskiego i poseł Czuwaszii też zwrócili się do dumy prosząc o umorzenie zobowiązań.  Teoretycznie biorąc,  niepokoje mogą być wszędzie, jednak nie wszędzie władza ma do dyspozycji 40 tys. uzbrojonych mężczyzn. I może to mieć niejakie znaczenie. Tu nam się kojarzą żółte kamizelki --  we Francji nie tylko grożą rozruchy, ale jakby  już były, a długów nikt nie darowuje. Rozruchy ludności miałyby być przeciw Kadyrowowi i jego dobrze opłacanym i uzbrojonym wojownikom?  Oczywiście zadecyduje Kreml, a nie republikański sąd rejonowy i oczywiście daruje Czeczenii długi, tylko, że prawdopodobnie  zrobi to po cichu i drogą okrężną nie denerwując zbytnio władz innych bratnich republik.  Kremlowi potrzebny jest Kadyrow i niesprawiająca kłopotów Czeczenia. A jak tam z tymi końmi narowistymi i posłusznymi z piosenki Młynarskiego?  Przynajmniej w Rosji się sprawdza.



Komentarze