Przejdź do głównej zawartości

COVID 19 czyli jak to było z czajnikiem, Pieczyngami i Połowcami


Tak wyglądali Pieczyngowie wg dziadka

  Jak wiadomo,  nad swoim ludem czuwa Putin.  Kolejny apel do narodu wybrzmiał 8 kwietnia na spotkaniu w formie telekonferencji z gubernatorami wszystkich okręgów administracyjnych Rosji. zawierał nowe obietnice rządowe i wzywał naród  do  dalszego pozostania w domach. Lekarzom walczącym z koronawirusem przyznano wysokie podwyżki i obiecano dogodne warunki emerytalne. Sporo było o ratowaniu biznesu.   Tym razem Putin zwracając się do narodu  wykorzystał fragmenty mowy słynnego adwokata przełomu wieków Fiodora Plewako. Mowa ta przeszła do historii.  Chodziło wówczas o kradzież czajnika przez staruszkę. Prokurator wykazał zrozumienie dla biedy oskarżonej, nie mniej stwierdził, że jeżeli będzie się pozwalać na  naruszanie świętego prawa własności kraj zginie.  Staruszki w tej sprawie  bronił słynny adwokat  Plewako.
 ”Wiele nieszczęść spotkało Rosję w ciągu ponad tysiąca lat – szarpali ją Pieczyngowie, Połowcy, Tatarzy i Polacy. 12 języków brzmiało gdy obcy weszli do Moskwy [z Napoleonem]. Wszystko wycierpiała, przezwyciężyła, krzepła i rosła.  Czyżby  teraz Rosja nie przetrzymała tego, że staruszka ukradła czajnik za 30 kopiejek”.  Grzmiał ponad sto lat temu Plewako. Niewiastę uwolniono.
 Putin cytując mowę Plewako w obecnych okolicznościach chciał podkreślić siłę Rosji, która z każdej klęski wychodzi zwycięska.  Zaczął zresztą  przemowę filozoficznie,  nawiązując do mądrości króla Salomona "Drodzy, wszystko przemija i to przeminie"  potem przypomniał owych nieszczęsnych Pieczyngów i Połowców, Tatarów i Polaków szarpiących Rosję (cytując Plewako) i zakończył "Zwyciężymy  tę zarazę, wspólnie ją pokonamy"!  
To miecz, którym trzeba bić Pieczyngów. Tępi Pieczyngowie, jak was k...nienawidzę
Słyszałem, że Pieczyngowie szarpali Rosję. Taki silny kraj postawiły na kolana kawałki słodkiego ciasta rozpuszczającego się w mleku?
No i się zaczęło. Co  bardziej uczeni internauci przypomnieli  źródło tekstu Putina, nie omieszkując dodać, że  tak naprawdę nie chodziło o blaszany czajnik, a srebrną cukiernicę wartą 300 rubli, a złodziejka była szlachcianką. Natomiast ludek sieciowy ucieszył się niepomiernie, że niezwyciężona  Rosja pokonała Pieczyngów i Połowców, wprawdzie tysiąc lat temu, ale zawsze pokonała. Pojawiły się więc w sieci  dialogi typu poniższego:
Nie takich zwyciężałem! Pieczyngów pokonałem! A Połowców? Ich też


 --  


















Musimy przekonać lud, że zawsze zwyciężamy! -Kogo? --No, Niemców. --Nie możemy, obrażą się --No to Francuzów --No wiesz, oni teraz walczą z zarazą --Polaków? -- Oni są teraz w Unii Europejskiej --Tatarów! --Pokręciło Cię? -- Wiem, Połowców i Pieczyngów! --Genialne!  Co złośliwsi twierdzili, że Rosjanom tak przejadła się zwycięska  Wielikaja Otieczestwiennaja, że Putin musiał  sięgnąć do dalszej historii, ktoś pytał czemu zapomniał, że Rosja przeżyła upadek meteorytu.  No i oczywiście pojawiły się memy... zamieszczamy niektóre

Komentarze