Przejdź do głównej zawartości

Farmacja (i polityka) w Rosji -- wczoraj i dziś

 

Borys Szpigiel w reanimacji
W niedzielę 21 marca b.r.  aresztowano w Rosji  kolejnego  gubernatora, tym razem Iwana  Biełozierciewa , rządzącego Obwodem Penzeńskim.  Dmitrij Gudkow z Echa Moskwy  złośliwie uznał, że gubernator  staje się  w Rosji najniebezpieczniejszą  profesją – w ciągu 10 lat (2 kadencje)  skazano na długoletnie  więzienie 15 gubernatorów, a jest ich 85, co wskazuje,  że prawdopodobieństwo aresztowania w czasie kadencji wynosi 8,8%. Wprawdzie w 1934 roku aresztowano aż 56% przedstawicieli władz (delegatów na Zjazd KP ZSRR), a teraz tylko  8,8%  gubernatorów i to  w dłuższym okresie czasu, ale i tak zawód nie jest bezpieczny, zwłaszcza po terminie przydatności. Żeby czymś dorównać  czasom represji  teraz spektakularnie  aresztowano  biznesmena i senatora  z Obwodu Penzeńskiego -- Borysa Szpigielia  nieomal w stanie terminalnym (dwukrotnie wymagał reanimacji ze śmierci klinicznej). Szpigiel miał wręczyć dobra wartości 31 mln rubli (książki, obrazy, biżuteria)  Biełozierciewowi, za co gubernatorowi grozi 15 lat więzienia. Moskowskij  Komsomolec zamieścił materiał z Penzy. Koledzy z Jednej Rosji nie wierzą w zarzuty korupcyjne wobec Biełozierciewa -- żył skromnie, mieszkał skromnie itp. Panuje opinia, że chciano zniszczyć Szpigielia.

 Dla barwności obrazu aresztowano rodziny obu polityków i przeprowadzono rewizję w ich biurach i domach.

Żona    Szpigla
Za Łatyniną, przyjrzyjmy się historii Szpigiela, a także losom rosyjskiej farmaceutyki. Szpigiel jest dyrektorem  koncernu firm farmaceutycznych Biotek. Zajmuje tę posadę od dawna tzn. od  lat 90-tych XX wieku. Na początku nowego stulecia to on osobiście  decydował  jakie zagraniczne leki wejdą na rynek rosyjski, oczywiście najpewniej  nie za darmo. W 2016 roku  SEC, amerykańska komisja ds. papierów wartościowych,  ukarała firmę Teva ($520 mln kary) za korupcję, a ściślej za łapówkę dla senatora rosyjskiego, który w zamian za nią w latach 2003-2013 ułatwił jej produktom wejście na rynek rosyjski i pozycję monopolisty w zakresie paru popularnych leków. Tym senatorem mógł być tylko Szpigiel.  Jednak w ostatniej dekadzie obecnego stulecia  w wyniku sankcji rząd rosyjski skupił się na produkcji preparatów imitujących zagraniczne oryginały i wręcz  zabroniono importu,  gdy istniały analogiczne produkty krajowe.  Dystrybucją zajęli się  lokalni  pośrednicy, zaś Biotek nie mający powiązań na rynku lokalnym nie  sprostał konkurencji --  w 2019 r. zajmował w tym zakresie 12 miejsce.  Szpigiel i reklamowane przez niego oryginalne leki firm zagranicznych wypadli z rynku. Pozostała mu rola wpływowego polityka regionalnego.

gubernator Iwan Biełozierciew
 Sytuacja zmieniła się w czasie pandemii. Początkowo rząd chciał zapewnić  krajowym produktom  monopol na testy i maski. Nie zdało to egzaminu wobec masowego zapotrzebowania i kupiono m.in. za pośrednictwem Bioteku,  rzekomo holenderskie testy i maski. Okazało się, że są one nie całkiem sprawdzone, chińskie, a nie holenderskie i sprzedawane pięciokrotnie drożej niż w Chinach. Obroty  Bioteku wzrosły o 102%, przy czym w 90 procentach chodziło o zamówienia rządowe. Konkurencja nie spała, co ostatecznie spowodowało aresztowanie  Biełozierciewa i Szpigiela oraz ich rodzin, współpracowników i kierowców. Wygląda to na zemstę krajowych monopolistów i szukanie winnych pandemii. Zważywszy, że Szpigiel jest umierający, dwukrotnie przechodził śmierć kliniczną efektowny spektakl aresztowania wygląda niesmacznie, a walka z korupcją i szukanie winnych rozszerzania się pandemii – mało przekonująco.  Wszyscy wiedzieli jak    sprawa leków w Rosji wygląda od ponad 30 lat,  zamówienia zatwierdziło ministerstwo, więc  odkrycie korupcji umierającego polityka-dinozaura  wygląda na  szukanie kozła ofiarnego, pozbywanie się konkurencji i ogłoszenie rządowej  akcji "walki z korupcją".  Większość komentatorów  uważa, że jest to polityczne zapotrzebowanie, wsparte przez grupy interesu ekonomicznego. Trzeba było "czerni" dać rozszarpać jakąś ofiarę, a  Szpigiel -- senator, oligarcha, Żyd zamieszany w interesy związane z pandemią  w dodatku  niski i tłusty z twarzą pasującą do karykatur "burżujów" pasował jak ulał. To on ma być daniem głównym, a gubernator -- przystawką. Konstantinow przypomniał, że Biełozierciew był w jesiennych wyborach kandydatem Jednej Rosji z namaszczenia Kremla, a Szpigiel -- senatorem czyli Kreml gwarantował ich wiarygodność i czyste ręce.

Komentarze