Aleksander Sokurow |
Jednak Putin chyba nie do końca może spać spokojnie, na co wskazuje historia z Sokurowem. Putin lubi otaczać się intelektualistami, zwłaszcza światowej sławy. Do działającej przy prezydencie Rady ds. Praw Człowieka zaprosił więc Aleksandra Sokurowa, znanego reżysera (m.in. filmy Faust, Rosyjska arka), zdobywcy Złotego Lwa, 12 innych nagród i 24 nominacji do nagród. A ten na posiedzeniu Rady 9 grudnia b.r. stwierdził, że rosyjskie republiki Północnego Kaukazu stają się coraz bardziej nacjonalistyczne, dodał:
Sokurow z Miedwiediewem |
Putin stanowczo się nie zgodził z taką ideą. Zaś potem, na kolejnym spotkaniu z Radą ds. Praw Człowieka (SPCz), wracając do pomysłu Sukurowa, powiedział „ Rosja jest krajem wielu narodów i religii, a nie Moskowią jaką chciałoby ją widzieć NATO. Czyżby naród rosyjski, w którego interesach rzekomo mówiliście, byłby zainteresowany w podzieleniu i rozpadzie Rosyjskiej Federacji? Czy będzie to nadal Rosja, która powstawała jako kraj wielu narodów i religii? Chcecie nas przekształcić w Moskowię? NATO chce to wykonać”.
Samemu Sokurowowi prezydent doradził
Putin nagradza reżysera |
Dyskusję mocnym akcentem zakończył Ramzan Kadyrow. Miał dodatkowe powody, bo w sporze terytorialnym Czeczenii z Inguszetia reżyser bronił tej ostatniej, krytycznie odnosząc do Czeczenii. W imieniu władz Czeczenii marszałek parlamentu Mahomet Daudow wniósł oskarżenie przeciw reżyserowi skierowane do Aleksandra Bastrykina, szefa Komitetu Śledczego oraz prokuratora generalnego, Igora Krasnowa. Sokurowa oskarżył o wzywanie do naruszenia terytorialnej całości Rosji oraz rozbudzanie nienawiści i wrogości między narodami. Parlament Czeczenii domagał się „reakcji prokuratorskiej”, a Kadyrow zarzucał reżyserowi antypaństwowość i ekstremizm, zapewniając przy tym, że Czeczenia na zawsze pozostanie integralną częścią Rosji. Sokurow, pytany przez portal Interfaks stwierdził „boję się, ale wierzę, że prezydent nie dopuści do procesu przeciw mnie. Rada ds. Praw człowieka ma służyć przedstawianiu różnych punktów widzenia, w tym na politykę. Po to ją stworzono”. W każdym razie przeprosił Walerija Fadiejewa, szefa SPCz z kłopoty, jakie mu sprawił. Jeżeli jednak zważymy, że jeden z punktów nowej putinowskiej konstytucji podkreśla nierozerwalność terytorialną kraju publiczna wypowiedź Sokurowa była sprzeczna z wielkomocarstwową polityką Kremla. Osobista sympatia Putina raczej zapewni mu ochronę, choć Kadyrowowi lepiej nie podpadać.
Przy okazji wyjaśniamy skąd termin „Moskowia”. W listopadzie 2020 r. Nikita
Putarajew, poseł ukraińskiej Rady
Najwyższej z partii Sługa Narodu, proponował tak nazwać Rosję. Jego zdaniem
każdy kraj może decydować ja chce nazwać
sąsiada. Chodziło mu o Rosję jednorodną etnicznie i kulturowo. Pasuje to zresztą i do naszej tradycji, gdyż za czasów potopu była "Ruś" i była "Moskwa".
Komentarze
Prześlij komentarz