Przejdź do głównej zawartości

Paranoja czy kalkulacja? Rosja i NATO




Ciekawe wywody nt. NATO na łamach Nowej Gazety przedstawił znany opozycyjny analityk wojskowy Paweł Felgenhauer. NATO rozmieściło niedawno 4 Batalionowe Grupy Taktyczne (BGT) w Polsce i krajach bałtyckich oraz bazy w Polsce i Rumunii. Od 1990 r. Europa jeżeli myślała o wojnie, to tylko o uczestnictwie w lokalnych konfliktach afrykańskich i azjatyckich lub obronie rakietowej, zbrojenia nie były jej priorytetem. 
 
BGT w Polsce

Nadal na wojsko państwa europejskie często przeznaczają mniej niż 2% budżetu. BGT nie mogą być  wykorzystane do ataku na Rosję, gdyż są rozproszone na tysiącach  kilometrów, ich skład jest wielonarodowy i władze każdego z państw musiałyby wyrazić zgodę na ingerencję.  A jednak Rosja reaguje tak, jakby NATO jej zagrażało.  W okręgu Zachodnim utworzono 20 nowych zgrupowań wojsk, zbudowano 40 nowych baz, 30 batalionów gotowe jest podjąć walkę – i w ciągu roku na tym terenie zorganizowano ponad 100 manewrów.  Przeciw komu?  Ankieta  ośrodka badania opinii społecznej w Rosji wykazała, że ponad połowa Rosjan nie wierzy w jakikolwiek atak na ich kraj.
  Z pozostałych aż 63% boi się  Stanów Zjednoczonych, a 31% -- Ukrainy, niewielki procent - innych państw, ale NATO obawia się niecałe 3% z uwzględniających możliwość napadu na Rosję.  Zauważalny jest rozziew  w postrzeganiu rzeczywistości przez władzę i obywateli.  Przyczynę  różnic Felgenhauer  dostrzega we wpływie telepropagandy.  Pytani o siłę militarną Rosji – obywatele swoją armię postrzegają jako najlepszą na świecie (36%) lub jedna z najlepszych (47%). Skoro tak, znów można spytać, czemu te zbrojenia i obawy? Szojgu na Radzie Najwyższej RF obiecał przekonać naród do tego, że NATO zagraża Rosji. Ciekawe po co i jak to zrobi?  Chce prowokować NATO przez incydenty na Bałtyku i Morzu Czarnym?   Felgenhauer  podsumował politykę władz  Rosji pisząc, że manii wielkości często towarzyszy paranoja. On chyba przesadza. W końcu Afganistan i pierwszą wojnę czeczeńską przegrano, ale  drugą wojnę czeczeńską Rosja wygrała, zajęła Abchazję i Osetię oraz Krym,  separatystyczne republiki ukraińskie częściowo odwojowała, w Syrii jej straty są przyzerowe. No i ma całkiem niezłych najemników...






Komentarze