Przejdź do głównej zawartości

Gdy rząd i naród zapraszają obce wojska...czyli Syria 2020 roku



Rośnie napięcie w Idlibie. 27 lutego zbombardowano kolumnę  tureckich wojsk – zginęło 36 Turków, 36 zostało rannych. Rosjanie ze swojej bazy w Chmejmim i tzw.  Centrum Pojednania kontrolowali sytuację tzn.  znali usytuowanie  kolumny.  Tłumaczenie, że wśród  Turków kryli się terroryści nie przekonuje,  bo zabici i ranni to wyłącznie wojskowi tureccy. Nie wykluczone, że Asadowi chodziło o dodatkowe wciągnięcie do konfliktu  Rosji. Opozycja i dżihadyści tego samego dnia odbili z rąk sił rządowych Asada Sarakib – strategiczny punkt walk.  W odwecie  za zabicie 27.02  swoich żołnierzy Turcy zbombardowali armię Asada i ludzi Hezbollahu.  Spróbujmy  naświetlić aktualną sytuację z punktu widzenia paru stron konfliktu. 1) Pozycję Rosji przedstawił  w imieniu Putina Pieskow. Turcy mieli kontrolować  syryjską opozycję wobec Asada  (w tym   syryjską Al-Kaidę) i utrzymać ją w granicach Idlibu, nie dotrzymali warunków, więc wojska rządowe słusznie chcą prowincję zająć.  Pieskow wytłumaczył nam, że  Rosjanie działają na prośbę legalnego rządu Syrii.  Rosja  (wg Pieskowa) oczywiście  wyłącznie  pomaga Asadowi walczyć z terroryzmem, Idlib jest prowincją syryjską,  wszystko jest zgodne z prawem międzynarodowym. Terroryści kryją się w obiektach cywilnych,  musimy więc je bombardować.  Turkom nic do tego kto i  jak w Syrii rządzi.    Putin 29.02  zapewnił  telefonicznie Hasana Rouhani, prezydenta Iranu,że nadal będzie w Syrii zwalczał grupy terrorystyczne, zadba o całość terytorialną Syrii i nie dopuści do ingerencji USA.  W Rosji  zapowiedziano szczyt rosyjsko-turecko-irański na 5 marca. Na razie Putin czeka na ustalenia na poziomie ministerstw, licząc, że  uda  mu się  do tego czasu wraz z Asadem zająć cały Idlib.
  2). Tayyip  Erdogan na sesji sejmu w Stambule dokładnie tak jak jak i Pieskow zapewniał, że o żadnej ingerencji nie ma mowy:  "Nasze wojska są zaproszone przez naród syryjski i dokąd naród Syrii nie poprosi nas o odejście nie odejdziemy. Nie mamy żadnych pretensji do terytorium Syrii, nie chcemy jej nafty”.
kolumna turecka

  Pytał też retorycznie Putina „Co Ty robisz w Syrii? Zejdźcie nam z drogi i zostawcie nas samych jeden na jednego.  Sami zrobimy wszystko co trzeba”.  Rzeczywiście Turcja poczuła się upokorzona stratami wojskowymi i nie radzi sobie z milionami uchodźców z Idlibu. Zaangażowała się wojskowo – ze swego  terytorium prowadzi  ostrzał artyleryjski korzystając z wyrzutni rakietowych i haubic o dużym zasięgu rażenia, co pozwala Wolnej Armii Syryjskiej i różnego typu   grupom Islamistów atakować wojska Asada. Otworzyła granice dla chcących dotrzeć do Europy Syryjczyków, grozi zablokowaniem  Bosforu i Dardaneli dla okrętów rosyjskich i pertraktuje z NATO.  W Turcji ludność jest nastrojona antyrosyjsko, a niedługo wybory, więc Erdogan ma ograniczone pole manewru. Nie mniej zapewnia, że z Rosją wojować nie chce. Nie chce, ale musi. Zestrzelono 2 syryjskie myśliwce, w odwecie Rosja zamknęła przestrzeń powietrzną nad Idlibem.  Leżący na szosie M5 (Damaszek-Aleppo) Sarakib przechodzi z rąk do rąk, ostatnio bombardowany przez syryjskie i rosyjskie samoloty, choć dawno oczyszczono go ze wszystkich cywilów. 3) Stały przedstawiciel USA przy ONZ Kelly Craft wezwał Rosję do „uziemienia” rosyjskich samolotów wojskowych w Syrii oraz cofnięcia sprzymierzonych wojsk do granicy z 2018 r. i zaprzestania walk.  Sekretarz NATO, Jens Stoltenberg,  zapewnił o wsparciu strony tureckiej .  Wszystko to w strefie  racji teoretycznych, bo praktycznie celem Rosji jest zajęcie Idlibu, a NATO nie zamierza w tym Putinowi przeszkadzać.  4) 14 państw UE 22 lutego wystosowało apel do Putina i Aasada wzywający ich do opuszczenia Idlibu.    Oczywiście  po nim walki rozgorzały na nowo z większą siłą.  Władze niemieckie zapowiadają rozważenie kolejnych sankcji gospodarczych wobec Rosji, choć pewnie zdają sobie sprawę, że są to groźby bez pokrycia. Chaos w Europie sprzyja planom Rosji.
Zabici żołnierze Hezbollahu
  5) Nowaja  Gazieta opublikowała dramatyczny apel żołnierzy Hezbollahu usytuowanych w rejonie Sarakib „Rosjanie nas porzucili, wojska Asada nas porzuciły, zostaliśmy sami. Nie możemy walczyć, oni nas zabijają. To co się dzieje to jak bitwa w Kerbele, wszyscy tam zginęli i my gotowi jesteśmy na śmierć”.  Załączone zdjęcia wskazują, że rzeczywiście grupę zbombardowano i nikt nie przeżył.  Turcja 27 lutego rozpoczęła operację Wiosenna Tarcza, w ramach której zniszczyła 8 helikopterów i 100 czołgów, 2 myśliwce  i zabiła co najmniej stu żołnierzy.  Z kolei 1 marca Asad odbił   Sarakib -- inny oddział Hezbollahu przy wsparciu Asada i Rosjan pozabijał  wszystkich bojowników  sił protureckich.  

Komentarze