Przejdź do głównej zawartości

Więcej pozytywnych myśli, koleś, czyli świetlana przyszłość Rosji i jej gospodarki

 

Jak to jest z rosyjskim biznesem pod sankcjami? A to zależy kto, co i dla kogo bada i kto ocenia wyniki.  Doradca prezydenta, Maksim Orieszkin,   przewiduje do końca roku stosunkowo  niewielki spadek ekonomiczny   najwyżej o 5% (broń Boże, nie o 10% czy więcej), no i to przy wzroście wartości i stabilizacji  rubla.  Inflacja w 2022 r. , jego zdaniem,  będzie niższa niż 15%, gdy bank centralny szacuje ją na 18-23%. Po okresowym obniżeniu wskaźników rozwoju ekonomicznego, w przyszłym roku, wg Orieszkina, ma nastąpić szybki wzrost gospodarki. 

Również badania sondażowe analitycznego centrum biznesu NAFI tchną optymizmem. 76% przedsiębiorców (o 19% więcej niż w lutym) zapowiada, że nie zmniejszy personelu, 20% zatrudni nowych ludzi w  najbliższym czasie, 32% nie zmniejszy funduszu na płace. Pracę  boi się stracić  najwyżej  9% pracowników, czyli nie więcej niż zwykle. Wzrosła  w kwietniu liczba  przedsiębiorstw  zadowolonych z zysków (od 25% do 34%),  prawie dwukrotnie zmalała czarnowidzów i niezadowolonych (z 40% do 23%), wzrosła liczba oceniających swoja sytuację jako średnią (z 35% do 43%). W najbliższych 3 miesiącach swoje perspektywy pozytywnie widzi coraz więcej biznesmenów (z 27% wzrost do 35%), a negatywnie – coraz mniej (z 51 do 36%).  G. Imajewa, dyrektor NAFI, zachwyca się postawą przedsiębiorców, którym sankcje niestraszne i wbrew prognozom pesymistów entuzjastyczne wkraczają w nowa erę gospodarczą.   

Co ciekawe, mimo toczącej się wojny optymizmem tchnie cała populacja  Rosji.  Niezawisimaja Gazieta,  patrzy na te same (i inne) wskaźniki nieco mniej entuzjastycznie.  Od marca do kwietnia zarejestrowano w Rosji 60 tys. bankructw, 10 tys. więcej niż uprzednio w podobnym okresie. Jakkolwiek wg NAFI  20% pracodawców chce  zatrudniać nowe osoby, to 22% -- zwalniać pracujące dotąd. W maju znacznie zmniejszyły się zakupy, co można tłumaczyć dniami wolnymi, choć jeszcze  nie osiągnęły niskiego poziomu z 2020 r. (pandemia) i 2008 r. (kryzys światowy), spadła produkcja przemysłowa, choć nadal jest wyższa niż w 2020 i 2008 r. czy w latach 90-tych.  Bank Centralny przewiduje spadek PKB na 8-10%, a ministerstwo ekonomii i rozwoju – spadek ekonomiczny o 7,8% do 8,8%. Oczywiście kłóci się tu zasadniczo z prognozami doradcy prezydenta, który dodaje „Bank Centralny i ministerstwo finansów przestały kupować na rynku obca walutę, zamknęliśmy możliwość wyprowadzania kapitałów do nieprzyjaznych krajów”,  sugerując, że będzie coraz lepiej.  I zarówno naród, biznes jak i prezydent w to wierzą. Rząd zmniejszył kary dla  biznesu  za  przestępstwa administracyjne,  co  wzmocniło optymizm. Jak się wydaje, postrzeganie problemów  przez Zachód nijak się nie ma do widzenia ich przez Rosjan.

 

 

 

 

 

 

                                                                                                                                                       

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze