Przejdź do głównej zawartości

Abstynencja po rosyjsku...



Kadr z filmu z 1961 Samogonszcziki
Ministerstwo zdrowia zaproponowało ministerstwu finansów, aby w trosce o zdrowie obywateli  w 2018 roku podnieść ceny wódki z 205 do 300 rubli.Urzędnicy domagają się przy tym podniesienia akcyzy na cały alkohol o zawartości spirytusu powyżej 9%.  Jak tłumaczą,  jeżeli wódka będzie droga ludzie staną się abstynentami lub przejdą na słabszy alkohol, co tylko poprawi ich zdrowie i zmniejszy liczbę przestępstw.
Dane statystyczne zdają się potwierdzać tę opinię. Od 2009 roku akcyza  na wódkę wzrosła w Rosji trzykrotnie z 192 do 523 rubli za litr spirytusu, co rzeczywiście  spowodowało  spadek zapotrzebowania --   na człowieka przypadało rocznie już nie 14,3 a 10,3 litrów  alkoholu. W 2016 r. Rosjanie wypili 930 mln litrów alkoholu, czyli 36% mniej niż 3 lata wcześniej. W 2017 r. odnotowano jeszcze większy spadek:  o 20% mniej sprzedaży  wódki, o 40% -- szampana, o 15% -- wina. 
 Specjaliści tłumaczą jednak, że statystyka ujmuje sprzedaż alkoholu, a nie jego spożycie. Generalny dyrektor centrum badającego rynek alkoholi Wadim Drobiz jest przekonany, że drugie tyle alkoholu wypijanego przez obywateli pochodzi z przemytu, nielegalnej produkcji lub po prostu wyrobów przemysłowych zawierających alkohol. Ministerstwo zdrowia powinno sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zdarzyło się coś, co wpłynęło na zmianę trybu życia obywateli, zachęciło ludzi do rezygnacji z picia, zwłaszcza, że powodem do wzrostu produkcji nielegalnej mogą być też koszty akcyzy – liczba punktów sprzedaży alkoholu zmalała z 300 tys. do 200 tys., czyli legalnie wódkę trudniej jest kupić.
 Wszystko to powoduje natomiast  wzrost pokątnej produkcji. Rynek sprzętu do pędzenia samogonu rośnie jak  na drożdżach, aż  o 25% rocznie – ponad 100 firm produkuje i sprzedaje przez internet takie oprzyrządowanie. 5 kg cukru za 200 rubli, 30 -- na drożdże i prąd i mamy 4 litry samogonu, czyli butelka wypada po 30 rubli, a jakość nietragiczna. Samogon z bardziej skomplikowanych składników np. słodu browarnego wypada 85-100 rubli za litr i proces produkcji  jest bardziej pracochłonny. Nawet restauracje zaczynaja zaopatrywać bufety z produkcji pokątnej
.Specjaliści nie wierzą, że Rosjanie przejdą na picie wina – trzeba na to zmiany pokolenia. Wino piją inni ludzie. Tak więc zwyżka cen przyniesie tylko straty państwu. Jak widać, Rosjanie również czczą bitwę pod Grunwaldem i pamiętają, że 1410 to nie tylko data ale i recepta: 1000 centymetrów sześciennych, czyli litr wody + 400 g cukru + 10 g drożdy.


Komentarze