Przejdź do głównej zawartości

Narodowi Bolszewicy, Monstracja i inni -- 1 Maja 2018 roku w Rosji


Czy można z Monstrancją czcić pierwszego maja?  Można, oczywiście wyrzucając literę „n” i przenosząc się do Rosji. Monstracja nie ma bowiem nic wspólnego ze znaną nam Monstrancją  z Najświętszym Sakramentem. Jest  to nowa moda rosyjska, rodzaj happeningu,  tzw. wydarzenie artystyczne --  uczestnicy ruchu przebierają się i niosą transparenty z różnymi, najczęściej absurdalnymi, hasłami. Z okazji pierwszego maja pojawili się nie tylko w Moskwie i Petersburgu, ale też wielu innych miastach. 
  Nic tak dobrze nie charakteryzuje     różnorodności ideologicznej  w Rosji jak pochód pierwszomajowy!  Jeszcze parę lat temu ludzie  1 maja w Rosji czcili raczej jako dzień działkowca, a oficjalne uroczystości gromadziły związkowców, znudzonych oficjeli i sieroty po komunizmie. Teraz pochód w Petersburgu  liczył ponad 50 tys. obywateli, którzy  nie wystraszyli się nawet  ulewnego deszczu.

Weganie w Moskwie
Monstracja w Petersburgu
   Nieoceniona pod tym względem Fontanka piórem Ilji  Kozakowa  i Ksieni Kluczkowej zaprezentowała nam petersburskie obchody. Główna kolumna składała się z (ochranianych przez służby)  przedstawicieli władz  (pod czarnymi parasolami) oraz pracowników budżetówki i przedstawicieli związków zawodowych  (pod wielobarwnymi parasolami). Urzędnikom nie nakazywano udziału w obchodach, choć o niego proszono (nam się kojarzy „cicho podejdziesz, poprosisz sturublówkę”).  W kolumnie budżetówki obok świętowania1 maja jako  dnia ludzi pracy, wiosny, radości i walki o pokój niektóre transparenty wzywały do walki z bezrobociem, podwyższenia płac, rewaloryzacji emerytur itp.  
 O wiele ciekawsza była konkurencyjna kolumna.  Prowadzili ją przedstawiciele LDPR (tej od Żyrinowskiego), za nimi szli komuniści sławiąc pieśnią niezwyciężoną Armię Czerwoną. Transparenty „Za Rosję” nieśli nacjonaliści, „Nowiczkom po oligarchach” chcieli uderzać Nacboły ( Nacionalnyje Bolszewiki -- chodzi o narodową partię bolszewicką).

Monstracja w Moskwie
 Kolumnę zamykali ekolodzy, feministki i Monstracja.  Feministki zapewniały, że „Feminizm wszystko pochłonie”, Monstracja (mało odkrywczo) protestowała przeciw unicestwianiu Yeti i już zgodnie z konwencją --  zakazowi smarkania się. Jej skrajne skrzydło – Martwi -- sugerowało, że „Nie siedzą tylko martwi”.  (Wg Wiedomosti 12 ludzi z Monstarcji aresztowano).
  Na marszu nie zabrakło też aktywistów LGBT, którym policja zabrała tęczowy sztandar i 3 aresztowała, gdyż  swoją flaga chcieli  wzbogacić  grupę związkowców.
  Jakby tego było mało trzecią, niezależna kolumnę stanowił „Marsz w obronie Petersburga” łączący  przedstawicieli Otwartej Rosji, Zielonych, Sprawiedliwej Rosji i in.  Aresztowano (zresztą na prośbę uczestników marszu)  aktywistów „Solidarności”, którzy w ramach owej solidarności powiewali flagami Wielkiej Brytanii, Izraela i UE.
Monstracja w Moskwie
 Ostatnia czwarta grupa choć liczyła tylko tysiąc osób najgłośniej ze wszystkich  krzyczała. Maszerowali w niej przeciwnicy zablokowania komunikatora Telegram  skandując i niosąc transparenty z hasłami  typu „Praw nie można dać, prawa można tylko zabrać”, „W wolnej Rosji wolny Internet” oraz  przeklinając  autorów zablokowania   Telegramu.  Ich mityng zbiegł się z obchodami pierwszomajowymi.
W Moskwie nie zabrakło i Stalinowców

Monstracja w Nowosybirsku
W Nowosybirsku
  Podobny charakter jak w Petersburgu miały obchody w Moskwie i innych miastach, nie zabrakło  w nich też walki „O swobodny dostęp do Internetu” i  modnej Monstracji  (w bloku „Lewicowym”) z hasłami  absurdalnymi np. „Cała władza wyobraźni”. Na transparencie „Puting wor” (coś jak nasz Tusk i Tola)  milicja kazała usunąć słowo "wor" (złodziej)  więc zaczęto skandować Puting prosroczien (przeterminowany).

 W Nowosybirsku Monstracja szła pod hasłem „Siewiernieje Korei (Bardziej na północ niż Korea).

Komentarze