Przejdź do głównej zawartości

Rosja, Izrael i Jerozolima 2018



W 1995 roku Bill Clinton podpisał ustawę Kongresu  uznającą  całą Jerozolimę za stolicę Izraela i nakazującą przeniesienie tam amerykańskiej ambasady. Za jej realizację odpowiadać miał prezydent USA, któremu przyznano prawo odłożenia tej decyzji.  Clinton, Bush i Obama skorzystali z tej klauzuli, Trump zaś ustawę Clintona  wprowadził w życie: 6 grudnia 2017 roku zapowiedział przeniesienie ambasady USA z Tel-Awiwu  do Jerozolimy. Oburzyło to pół świata – Ligę Krajów Arabskich, Turcję, Indonezję, Malezję, Anglię i Francję i in.
 Ławrow ostrzegał USA przed skutkami tej decyzji,  chciał podziału Jerozolimy na część wschodnią i zachodnią, a Hamas – całej Jerozolimy dla Palestyny i likwidacji Izraela.  W grudniu zapowiedziano  arabski „dzień gniewu” i  w wielu krajach rzeczywiście  zorganizowano  masowe demonstracje. Te w Strefie Gazy skończyły się ranami u 200 Palestyńczyków i jedną  śmiercią.  Oczywiście  główne uderzenie  Hamas planował w maju 2018 r., czyli w dniu otwarcia ambasady w Jerozolimie.  14 maja ambasadę otwarto, co skończyło się zamieszkami, w których zabito 60 demonstrantów i raniono 2 tys.  Telewizje światowe pokazały wstrząsające obrazy  Palestyńczyków wprawdzie rzucających kamieniami i palących opony, ale  bezbronnych wobec  broni palnej, dronów i gazu  łzawiącego uśmiercającego niemowlę.  ONZ potępiło Izrael „za nieuzasadnione użycie siły”  i oskarżyło Trumpa.  Sprawa wydaje się bardziej złożona.
  Izrael nie bez racji traktuje zarządzaną przez Hamas strefę Gazy jako wrogie państwo zagrażające jego istnieniu, politycy Hamasu nie kryją dążenia  nie tylko do odzyskania Jerozolimy, ale do likwidacji Izraela.  Izrael za sytuację w Gazie oskarża więc  Hamas, Hamas oskarża Izrael. A jest to sytuacja tragiczna. W strefie Gazy nie działa elektrownia, prąd dostarczany jest tu z Izraela 2-3 godz. na dobę, co powoduje, że stanęły warsztaty i przedsiębiorstwa.  Pewnym rozwiązaniem ułatwiającym przeżycie ludności  była kontrabanda z Egiptu  poprzez podziemne tunele, ale je Egipt  zlikwidował. Nie ma pieniędzy na prąd i na służby oczyszczania miast, więc ścieki i śmieci zalewają miejscowa rzeczkę i trafiają do morza. Wzrasta przyrost naturalny – średnia w tej strefie  to 5 dzieci, więc przeludnienie. 

Bez pracy i środków do życia Palestyńczycy wierzą, że jedynym rozwiązaniem jest zajęcie Izraela, a celem  ich życia – walka z nim.   Zgodnie z ulotkami  przygotowanymi przez Hamas planowano przerwanie granicy i  zniszczenie budynków w Izraelu.  W ostatnich latach za sumę 900 mln $     wykopali 32 tunele na granicy z Izraelem,  prowadzono obopólny ostrzał rakietowy.   Kwestia Jerozolimy jest punktem zapalnym, ale obie strony i bez niej  nie mają ruchu – Żydzi chcąc zachować państwo muszą zaostrzać restrykcje wobec wrogo nastawionych sąsiadów  militarnie wspieranych przez szereg państw.  Mają efekt oblężonej twierdzy, ale też  Palestyńczycy bez środków do przeżycia i pracy mogą  skupiać się tylko  na walce z Izraelem.  Wydawałoby się, że   nastawiona na zwalczanie z Ameryki Trumpa  i  powiązana interesami z Turcją i  Iranem Rosja jednoznacznie opowie się (podobnie jak Francja i Niemcy) po stronie Palestyńczyków, zwłaszcza,  że Ławrow ostrzegał Trumpa przed  przenoszeniem ambasady,  i rzeczywiście – oficjalne media rosyjskie nie szczędziły obrazów i komentarzy w tym duchu. Równocześnie jednak trzeba było pamiętać, że Izrael nie poparł sankcji przeciw Rosji i handel z nim jest dla Rosji istotny. Na ostatniej defiladzie zwycięstwa Putinowi towarzyszył  jeden poważny zagraniczny polityk – premier Izraela. Tak więc w Nowej Gazecie  czołowa redaktorka –Julia Łatynina  broni Izraela   i śmierć Palestyńczyków przypisuje polityce Hamasu.  
– całą odpowiedzialność za zamieszki zrzuca na Hamas.

Komentarze