Michaił Miszustin premierem ma zostać za czas jakiś (po
odwołaniu go z dotychczasowej funkcji szefa FNS) , nie mniej już teraz, w roli kandydata
na premiera, przedstawił Dumie program przyszłego rządu. Głównymi
jego celami mają być: troska o rodzinę i
dzieci, lepsze zarządzanie, zwiększenie dobrostanu obywateli (ochrona zainwestowanych
przez nich pieniędzy i nowe miejsca pracy), odzyskanie przez biznes zaufania do
rządu, cyfryzacja we wszystkich działach
gospodarki, rozwój rolnictwa (i eksportu żywności), nowoczesna sieć dróg i autostrad. Jak to przekłada się na realia? Oprócz ogólników są jakieś konkrety. Mają być wypłacane dodatki dla najbiedniejszych rodzin z dziećmi, wzrośnie wysokość kapitału macierzyńskiego. Środki
na to ponoć są, choć w dużej mierze mają zostać przekierowane z innych celów. Koszt szacuje na 40 mld rubli (ok. 30 mld złp) rocznie i ok.
450 bilionów rubli (300 mld złp) do 2024 roku. Miszustina martwi system ulg i przywilejów
różnego rodzaju, które nie są kierowane do właściwego targetu. Zmienić ma to
rozpatrywana obecnie ustawa o jednolitym
spisie ludności. Czyli rzeczywiście jakieś pieniądze mogą trafić do
najbiedniejszych rodzin, chociaż w pewnej mierze kosztem ulg zabranych innym, też niebogatym. Poza tym nic nie wskazuje na rzeczywiste
zmiany. Nas ciekawi czyje to kapitały mają być chronione, skoro ponad połowa ludności z trudem spłaca kredyty konsumpcyjne. Nie bardzo wiadomo też o ile
zmieni się skład rządu. Prawdopodobnie odejdą
(mało znani) wicepremierzy K. Czujczenko i O.Gołolec, będą też pewne przetasowania.
(mało znani) wicepremierzy K. Czujczenko i O.Gołolec, będą też pewne przetasowania.
Przy okazji pada pytanie, ujęte przez rosyjskich Internautów jako „Chu…
iz mister Miszustin”? W latach 1992-96 Miszustin zajmował się działami związanymi z
nową technologią, potem (2006-2008) kierował
RosOOZ (Federalna Agencja ds. Specjalnych Stref Ekonomicznych), po czym
przeszedł do biznesu, od 2010 podlega mu Federalna Służba Podatkowa (FNS) czyli jakby
nasza Izba Skarbowa. Czemu go Putin wybrał?
Oficjalnie z powodu sukcesów w zarządzaniu służbą podatkową i udanej cyfryzacji procedur, a także trudności z realizacją putinowskiego programu na lata 2019-24.
Jest osobą mało rozpoznawalną, niekonkurencyjną wobec prezydenta, nie pasuje do roli idola promowanego przez liberalne kręgi prozachodnie, nie budzi sprzeciwu liczących się w Rosji kręgów politycznych, nie budzi obaw o wzmocnienie konkretnego obozu, jest wzorem kompromisowego rozwiązania, no i jest zależny głównie od Putina. Wspiera go grupa oligarchów i polityków bliskich Putinowi – Aleksiej Kudrin (szef Izby Obrachunkowej, odpowiednika naszej NIK), German Gref (prezes Sbierbanku), Igor Sieczyn, Arkadij Rotenberg (regularnie gra z nim w hokeja). Nie mniej istotne są tzw.”kompromaty”. Żona przyszłego premiera od dekady plasuje się na liście najbogatszych żon urzędników państwowych. Jej oficjalne dochody roczne w 2014 r. wynosiły 160 mln rubli (10 mln zł), a nieoficjalne pewnie sporo więcej. Kłuje w oczy ich willa na Rublowce. W dodatku krąży fama, że RossOOZ Miszustin opuścił w 2008 roku, gdyż prokuratura generalna ujawniła straty na 2,5 mld rubli. Tak, że pod tym względem nie różni się on od Miedwiediewa, któremu jak wiemy (za cichą zgodą władzy) Nawalny wypominał majątek i fundacje żony, co zadecydowało o jego upadku. A media? Już znalazły kolegów ze szkoły i wiemy, że Misza w młodości był zawsze komunikatywny, wesoły, grał na gitarze, nigdy nie rozrabiał, unikał konfliktów i wyróżniał się w matematyce.
Jest osobą mało rozpoznawalną, niekonkurencyjną wobec prezydenta, nie pasuje do roli idola promowanego przez liberalne kręgi prozachodnie, nie budzi sprzeciwu liczących się w Rosji kręgów politycznych, nie budzi obaw o wzmocnienie konkretnego obozu, jest wzorem kompromisowego rozwiązania, no i jest zależny głównie od Putina. Wspiera go grupa oligarchów i polityków bliskich Putinowi – Aleksiej Kudrin (szef Izby Obrachunkowej, odpowiednika naszej NIK), German Gref (prezes Sbierbanku), Igor Sieczyn, Arkadij Rotenberg (regularnie gra z nim w hokeja). Nie mniej istotne są tzw.”kompromaty”. Żona przyszłego premiera od dekady plasuje się na liście najbogatszych żon urzędników państwowych. Jej oficjalne dochody roczne w 2014 r. wynosiły 160 mln rubli (10 mln zł), a nieoficjalne pewnie sporo więcej. Kłuje w oczy ich willa na Rublowce. W dodatku krąży fama, że RossOOZ Miszustin opuścił w 2008 roku, gdyż prokuratura generalna ujawniła straty na 2,5 mld rubli. Tak, że pod tym względem nie różni się on od Miedwiediewa, któremu jak wiemy (za cichą zgodą władzy) Nawalny wypominał majątek i fundacje żony, co zadecydowało o jego upadku. A media? Już znalazły kolegów ze szkoły i wiemy, że Misza w młodości był zawsze komunikatywny, wesoły, grał na gitarze, nigdy nie rozrabiał, unikał konfliktów i wyróżniał się w matematyce.
Komentarze
Prześlij komentarz