Przejdź do głównej zawartości

Samiec alfa planety -- Aleksandr Łukaszenka!



Szczupak Putina
Nie ma to jak  rozbuchane ego polityków! Ojciec narodu białoruskiego  -- Aleksandr Łukaszenka -- od lat staje okoniem wobec bratniej Rosji, co mu się zresztą jako tako niekiedy  udaje, chociaż karty ma słabe.


                                         
 W lutym 2020 r. Putin go pyta czemu Sasza chcesz kupować od innych droższą  niż nasza ropę?” Na co Łukaszenka „Aby przed tobą nie klękać”.  Korzysta  z każdej okazji, by pokazać, że on jest samcem alfa, a Putin zwykłym mięczakiem.  Gdy Putin złowił szczupaka 21 kg, Łukaszenka chwalił się 3 sumami – 57, 24 i 7 kg każdy. Putin gra w hokeja –  zaraz  widzimy też Łukaszenkę w pełnym stroju hokejowym  na lodzie. A teraz przy pandemii  to dopiero ma okazję pokazać kto tu jest prawdziwym mężczyzną! 

Łukaszenka na subotniku ze szpicem
 Putin schowany gdzieś głęboko  w bunkrze  kontaktuje się z otoczeniem on-line, a Łukaszenka – osobiście. Covid 19 mu nie straszny --  wita lud roboczy w fabryce, na polu,  z synem (i szpicem w koszyku) sadzi drzewa na sobotnich pracach społecznych i osobiście wita gości w swojej rezydencji, Putin na Wielkanoc modli się w odosobnieniu na Kremlu, a cerkwie radzi zamykać, Łukaszenka publicznie pali świeczkę w otwartej dla wszystkich cerkwi (nie wolno zamykać drogi do Boga!), Putin przedłuża kwarantannę i odkłada paradę 9 maja na lepsze czasy,  Łukaszenka ogłosił  dodatkowe prace społeczne, dwie dodatkowe soboty pracy szkół i przeprowadza próby    defilady z okazji dnia zwycięstwa na którą zaprasza Putina i rosyjską telewizję, ba – Putin chwali się swoimi labradorami, więc Łukaszenka parodiując go i ocieplając swój wizerunek nie rozstaje się z małym, białym szpicem. 
Polacy poświęcają mu memy
 Na Białorusi utrzymał się  znany nam z PRL zwyczaj obowiązkowych czynów społecznych w sobotę, tzw. subotnik. No więc zaraza nie zaraza  w sobotę 25 kwietnia wódz narodu zarządził leninowski subotnik, angażując do prac społecznych  2,5 mln ludzi dorosłych oraz młodzież szkolną.  Pracują wszyscy w piątek, to niech popracują i w sobotę.  Dał dobry przykład  osobiście z synem Kolą (i białym pieskiem – szpicem w koszyku) sadząc drzewa w parku w pobliżu swojej posiadłości.  Przerażeni   pandemią ludzie (7 tys. podpisów) prosili o przełożenie defilady, na co im w imieniu władzy odpowiedział Władimir Chrenin, minister obrony „Obecny stan epidemii na Białorusi pozwala wojsku prowadzić ćwiczenia bojowe. Parada stanowi część bojowego przygotowania – żołnierze zdobywają nawyki i umiejętności w zakresie korzystania z techniki i doskonalą zawodowe mistrzostwo”.   No więc 3 tys. żołnierzy ćwiczy krok marszowy zdobywając „zawodowe mistrzostwo” – generalną próbę przewidziano na 7 maja. A jeszcze trybuny, spęd studentów, robotników... I kto by tam nosił maski...
 Tymczasem chorych na Covid 19 przybywa – na początku kwietnia po setce na dobę, a ostatnio po 700-900. Do drugiego maja naliczono ich oficjalnie prawie 16 tys., czyli mają więcej zarażonych  niż w czterokrotnie większej Polsce. Ale zmarłych jest oficjalnie tylko poniżej setki, co nam przypomina pieśń Galicza wg której centralna gazeta zapewniła, że na cukrzycę nikt w ZSRR nie choruje, a tym bardziej nie umiera.  Jak tu nie uwierzyć, że wódka i praca na traktorze wyleczą z każdej choroby?  Komisja Europejska obiecała Białorusi 60 mln euro na walkę z pandemią, pod warunkiem rezygnacji z imprez masowych, wprowadzenia nauki szkolnej on-line, noszenia maseczek itp.  Łukaszenka odmówił. Teoria spiskowa głosi, że czeka na rozwój epidemii, a wtedy może  UE zapłaci więcej niż 60 mln euro. No, samiec alfa nie boi się jakiegoś tam małego wirusa... WHO straszy rozszerzeniem się epidemii, mimo to do szefów bratnich krajów rząd  skierował apel o  przybycie do Mińska. "Białoruś pierwszą zniszczono w czasie wojny, ona pierwsza przyjęła uderzenie[...] Parady nie mógłbym odwołać, bo to emocjonalne, głęboko ideowe przeżycie"  -- odpowiada Łukaszenka. W ostateczności jednak zdecydowano, że weteranów wojennych na trybunach nie będzie, będą emerytowani wojskowi. Ponoć sami błagali o to władze.Trump po raz pierwszy od 12 lat   wyznaczył ambasadora na Białorusi. Mamy nadzieję, pani Julie Fisher trafi tam po 9 maja...

                                         

Komentarze