Po raz pierwszy w swojej historii naród ufa nie tylko Putinowi (83%), ale całej władzy. Miszustina ceni 71% badanych, Jedną Rosję, którą krytykowano od lat -- dobrze ocenia 70%. Nagle Rosjanie odkryli jak świetną mają dumę, gubernatorów i w ogóle władzę, są zadowoleni z kursu jej polityki -- kochają i cara i jego bojarów. A to wszystko przy ustawach, które przewidują aresztowanie lub zakaz publikacji za nazwanie wojny wojną.
Realnie patrząc, statystyczny Rosjanin powtarza ogólnikowe hasła propagandy z telewizji, unikając konkretów np. kogo zaliczy do "nazistów", kto i za co ma ich osądzić, kto jest nacjonalistą itp. licząc, że o realia rząd zadba po wygranej wojnie. Ukraina nie pretendowała do NATO i nie ma broni atomowej. deklarowane powody ingerencji są dziwne, skąd więc ten zachwyt wojną i na co liczy Iwan Iwanowicz?
Wystarczy prześledzić wpisy internautów. Przede wszystkim przestano się bać Zachodu, sankcje okazały się niegroźne, a odejście konkurencji potraktowano jako zielone światło dla rozwoju rodzimego biznesu.
Dodatkowym bonusem była świadomość, że wreszcie ktoś uderzył w oligarchów, zabrano im jachty i odtąd zyski będą oni lokować w kraju. Zachodnie sankcje i dostawy broni dla Ukrainy potraktowano jako zagrożenie dla ojczyzny. Poza tym wojna nie toczy się w Rosji, zachciało się Ukrainie niepodległości, to niech walczy do ostatniego Ukraińca. Jak ktoś stwierdził "naród rosyjski lubi wojnę sprawiedliwą to znaczy o powrót do Rosji ziem, które uważa ona za własne, zwłaszcza gdy wspiera ją cerkiew prawosławna. Rosja zawsze zdobywała nowe ziemie i siłę drogą wojen". Poza tym, po Majdanie Ukraińcy postrzegani są przez propagandę, i nie tylko, jako zdrajcy i wrogowie, zbuntowana prowincja. Słynna mapa Wasi Łożkina dobrze ujmuje kompleksy narodowe -- w wypowiedziach internetowych Ukraińcy to Chochły, Polacy -- Lachi, Zachód -- Pindosy. Należy Ukrainę opanować, a potem już jak w zdobytym obwodzie chersońskim -- referendum i spokój zapewniony przez Rosjan. Propaganda dba, aby nagłaśniano zwycięstwa rosyjskiego oręża, przypisywano zbrodnie Ukraińcom, ukrywano rabunki i straty itp. Jak na razie naród chce wojny i cieszy się ze strat Ukrainy i liczy na pełne zwycięstwo w tej wojnie, zdobycie Ukrainy i upokorzenie Zachodu oraz nadejście ery dobrobytu, a protestujących przeciw wojnie uważa za przekupionych z zagranicy.
Komentarze
Prześlij komentarz