Przejdź do głównej zawartości

Jest źle ale jeszcze nie beznadziejnie...



Działający od 2007 r. sztandarowy socjalny program Putinowski Kapitał Macierzyński (KM) we wszystkich deklaracjach  rządowych miał nie drgnąć nawet o włos poniżej obietnic. W ciągu tych paru lat  wraz ze wzrostem inflacji suma wypłaty wzrosła z 250 tys. rubli do 453 tys. (ok. 30 tys. zł), co stało się wyzwaniem dla budżetu. Tak więc teraz Duma zamroziła coroczną indeksację tego świadczenia do 1 stycznia 2020 r. Od 30 listopada przestała też istnieć możliwość jednorazowej wypłaty z KM  25 tys. rubli. W latach 2008-2015 certyfikaty KM uzyskało 6,5 mln rodzin.  W 2015 r. wzrost z tytułu inflacji oszacowano na 5,5% gdy inflacja oficjalnie wynosiła aż 11,4%. 
Projekt budżetu na rok 2017 zakłada wysokość KM 330,2 mld rubli; 2018 – 344,7 mld. A jak inflacja wzrośnie?
Nie lepiej z innymi świadczeniami. Od 2018 r. ich indeksacja będzie przeprowadzana tylko w jednym terminie, w lutym,  na podstawie rzeczywistego poziomu inflacji z poprzedniego roku.
 Ustawa z 2013 r. przewidywała od 1 stycznia 2016 r. podwyższenie o 25% emerytur rolniczych, przysługujących osobom, które przepracowały 30 lat, ale skończyło się na obietnicach, wypłaty zamrożono – na razie do 2017 r.
     Jak obecna sytuacja wygląda wg urzędu statystycznego?  Średnia emerytura w październiku wzrosła o 2,8%  i wynosiła 12,4 tys. rubli (ok. 1 tys. zł), jednak w rzeczywistości zmniejszyła się o 3,1% w rozliczeniu rocznym i o 3,3% w porównaniu z wrześniem. Średnia wysokość emerytury uzyskanej w październiku wynosiła 34,3% średniej ostatniej pensji; gdy rok wcześniej – 36,3%. Realne dochody ustalane w październiku spadły (w rozliczeniu rocznym) o 5,9%, najwięcej w kwietniu (o 7%). Średnia płaca wynosiła w październiku 36,2% i choć zwiększono ją w porównaniu z ubiegłym rokiem o 8,2% realny wzrost wyniósł nie więcej niż  ok. 2%. Pierwszy wicepremier Igor  Szuwałow 26 listopada b.r.  podsumował te dane „niektóre grupy społeczne odnotowały minimalny wzrost dochodów, ale  spadek płac już się zakończył”.   Po naszemu to brzmi „jest źle ale nie beznadziejnie i  mamy nadzieję, że nie będzie gorzej".                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              

  



Komentarze