Przejdź do głównej zawartości

Rosyjsko-niemiecka polityka historyczna



Bardzo wiele wiemy o kulturalnych wojennych zdobyczach Niemiec, dużo mniej -- o radzieckich. Niemcy były agresorem, mimo to w okresie ZSRR  Rosjanie nie chwalili się zbytnio zrabowanymi im książkami. Sytuacja zmieniła się po upadku Związku Radzieckiego, wówczas też pojawiła się kwestia tzw. zbiorów przemieszczonych, to znaczy takich, które zmieniły lokalizację w wyniku działań wojennych.  Powoli ustalano o jakie pozycje chodzi i jakie były ich losy.  W sprawę zaangażowała się Wszechrosyjska Biblioteka Piśmiennictwa Zagranicznego (WPBZ)  a także  czołowe biblioteki rosyjskie i niemieckie. Rosjanie opublikowali w 1992 roku  katalog swoich strat kultury, w tym książek. Na szczęście, choć straty były znaczne,  główne biblioteki rosyjskie ocalały. Najcenniejsze trofiejne (zdobyczne)  pozycje niemieckie po wojnie trafiły do głównych rosyjskich bibliotek, a także do placówek spalonych lub nowych. WBPZ i inne biblioteki po 1990 r. zaczęły publikować katalogi niemieckich cymeliów, nie pomijając znaków własności.
hr. Friedrich-Werner von der Schulenburg
Obecne programy wyraźnie wpisują się w pewną politykę historyczną, zgodną z duchem epoki. Okazuje się, że w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej Rosja nie walczyła z Niemcami, ale wyłącznie z nazistami:  w omówieniach  współpracy słowo „Niemcy” odnosi się wyłącznie do sytuacji obecnej, w czasie wojny walczyli naziści. 
Wspólne projekty skupiają się na zasługach i księgozbiorach arystokratów niemieckich, którzy 20 lipca 1944 r. a więc po inwazji aliantów, gdy Rosjanie zbliżali się do Warszawy,  zorganizowali zamach na Hitlera.  Rosjanie szukają po bibliotekach moskiewskich (i nie tylko) ich książek i chcą wirtualnie prezentować ich biblioteki domowe.  Spadkobiercy hrabiego Schulenburga zwrócili (odsprzedali?)  Rosji 135 książek  wywiezionych do majątku hrabiego w Falkenberg ,
Zamek Falkenberg
niegdyś stanowiących posag carycy Marii Fiodorowny, które zrabował w czasie wojny  ich przodek, teraz doceniany, zresztą słusznie, w roli antyfaszysty.  Dobrze, że cenne  zbiory niezależnie od ich obecnej lokalizacji,  są opisywane,  digitalizowane  i dostępne dla naukowców. Jednak kibicowanie przez Rosję odcinaniu się Niemców od działań ich państwa w czasie II wojny światowej i podtrzymywaniu mitu o antyfaszystowskiej arystokracji wiele mówi o obecnej polityce historycznej obu państw.                                                  











Komentarze