Przejdź do głównej zawartości

Nauka rosyjska 2019


Nikołaj Kołaczewski
Świat nauki rosyjskiej żyje sprawą aresztowania Nikołaja Kołaczewskiego, szefa słynnego (7 nagród Nobla)  FIAN czyli  Instytutu Fizyki RAN im. Liebiediewa. A bo to też było prawdziwe  przedstawienie – 30. 10. 2019 r.  wynoszącego śmieci w szlafroku i kapciuszkach profesora  zatrzymała bez „dania racji” uzbrojona po zęby brygada antyterrorystyczna, przesłuchiwała go potem  parę godzin w Instytucie, a nazajutrz  30 jej bojowników, też w „strojach służbowych” i z pełnym uzbrojeniem straszyło naukowców i administrację Instytutu prześwietlając pomieszczenia i komputery, rewidując biurka i przesłuchując personel. Profesorowi przetrząśnięto cały dom, wprawdzie z okazaniem pozwolenia na rewizję, ale już bez podania jej powodu. W końcu go puszczono do domu  zabraniając opuszczania miasta. Nie ma pojęcia w jakiej występuje roli -- świadka, podejrzanego, czy oskarżonego, a jeżeli to o co. Sprawa skupiła się na firmie Trioptisk. Instytut jest mocno niedofinansowany, natomiast posiada tereny i pomieszczenia, które wynajmuje 22 firmom, co pozwala mu wypłacać pensje naukowców.  Oskarżenia dotyczyły jednej z tych firm.  Internauci i Julia Łatynina,  powody awantury z FSB  widzą  poza Instytutem – dyrekcja swego czasu odmówiła przyłączenia placówki do państwowej korporacji, FIAN posiada ogromne tereny, są wybory do RAN – Kołaczewski stara się  o nominacje na pełnego członka Akademii.  
feralne okienka ze szkiełkami
 Firma  Trioptisk dostała zamówienie od niemieckiej firmy  na okienka do ichniejszych  nowoczesnych stacji meteo w celu ochrony laserowych urządzeń służących  do ustalenia kierunku i prędkości wiatru. Trioptiks tanio  kupiła zwykłe szkło K8 w Chinach i naniosła specjalną warstwę, dzięki czemu szkło zbliżyło się parametrami do szybek ze szkła  K108 odpornego na promieniowanie radioaktywne. Wysłanych do Niemiec  6 okienek z tego szkła  przeszło wszystkie procedury techniczne i celne, ale 2 ostatnie okienka  zatrzymano i dano do zbadania  firmie Szwabie,  instytucji, której specjaliści nie słyszeli o cywilnych zastosowaniach tego szkła,  tylko o zastosowaniu w siłach zbrojnych i kosmosie. No więc nieomal nieomal wykryto, że  Trioptik chce przeszmuglować do NATO szkła, które znajdą zastosowanie w celownikach broni skierowanej przeciw Rosji. Łatynina słusznie zauważa, że w zasadzie każdą nowszą technologię można uznać za mogącą znaleźć zastosowanie w przemyśle zbrojeniowym. Jak podali ci eksperci „takie szkła znajdują zastosowanie w przyrządach optyczno-elektronicznych wojskowego i specjalnego przeznaczenia” i mogą służyć do „przekazywania informacji poza atmosferą” . Tak naprawdę w tym przypadku takie  zastosowanie jest wątpliwe, poza tym firmy związane z NATO nie mogą kupować (i stosować) komponentów do urządzeń wojskowych w krajach spoza układu. Natomiast nie wróżymy Rosji rozwoju technologicznego i naukowego. Każde nowoczesne urządzenie i rozwiązanie może zostać uznane za nie nadające się do sprzedania  jako możliwe do zastosowania w wojsku lub na kosmodromie.  Jeżeli dodamy zalecenia ministerstwa szkół wyższych   dotyczące kontroli "prawomyślności" spotkań naukowców rosyjskich z zagranicznymi gośćmi (por. post Nauka w Rosji miedzy Koreą Płn. a korporacją cz. 1 i 2; z 15 i 16.08. 2019) nasze prognozy stają jeszcze bardziej pesymistyczne.



   



Komentarze