Przejdź do głównej zawartości

Wikiputia czy Putipedia? Rosyjska Wikipedia.


Ogromny rozgłos i odzew wśród Internautów wzbudziło wystąpienie Putina na zebraniu Rady ds. Języka Rosyjskiego. Prezydent  ograniczenie światowej roli języka rosyjskiego powiązał z akcjami „jaskiniowych rusofobów i nacjonalistów”.  Perorował, że rozkwit mowy rosyjskiej nastąpi, gdy w Rosji  zapanuje  dobrostan i wzrosną jej  światowe wpływy, gdy zaś to nie nastąpi nie będzie powodu do nauki rosyjskiego poza jej granicami i nic nie pomoże choćbyś pękł, choćby się pojawiło 3 Tołstojów i 4 Puszkinów.”
 Przy okazji skrytykował stronniczość Wikipedii – uznał, że redaguje ją amerykański dział propagandy, jest niewiarygodna i zawiera fake newsy jak np.  tajne więzienia w Czeczenii, czy zamówione w tejże Czeczenii zabójstwa. 
Wikipedię ma zastąpić rzetelna i wiarygodna nowa Bolszaja Russkaja Encikłopedia (BRE) w wersji elektronicznej na tworzenie której rząd wydzielił 2 mld rubli i która ma być ukończona 1 kwietnia 2022 roku.  Rozgorzała dyskusja, w sieci pojawiły się tysiące wypowiedzi, na ogół krytycznych. Zaczęto od przypomnienia, że Putin programowo odżegnuje się od korzystania z Internetu, więc pojęcia nie ma o czym mówi.  Na razie nie straszy odcięciem dostępu do sieci, więc i tak dobrze. Interaktywny portal encyklopedyczny Miedwiediew założył już w 2016 roku, co nie zmniejszyło popularności Wikipedii, zwłaszcza, że z aktualizacją danych na portalu Miedwiediewa  nie bardzo  idzie.  
  Informacja w Wiki jest błyskawicznie odnawiana, przy czym zajmują się tym darmowo hobbyści. We współczesnym świecie aktualność informacji jest ważniejsza niż jej ścisłe opracowanie, więc ta „wiarygodna i rzetelna”  jaką ma  zapewnić Putin, nawet gdyby taka była rzeczywiście, przegra z mniej naukową, ale szybką.  Jak na razie trwa (nieoficjalny) konkurs internetowy na nazwę putinowskiego projektu – najwięcej głosów zdobyły „Wikiputia” i „Putipedia”.  Internauci zarzucają władzy niekompetencję i wyrzucanie w błoto kolejnych miliardów rubli.  Projekt chiński to własny Internet, Chińczycy nie mają dostępu do  globalnej sieci i Wikipedii. Ponieważ jest ich dużo to i ich encyklopedia ma popularność. W Rosji testowanie własnego Internetu na razie skończyło się klapą.  

Komentarze