Przejdź do głównej zawartości

Za Prawdę Prilepina



Prilepin w Donbasie
Do wyborów do dumy państwowej (2021) i prezydenckich (2024) jeszcze trochę czasu, ale już pojawiają się prognozy i scenariusze. Na ogół przeważa opinia, że Putin albo wyznaczy kontrolowanego przez siebie następcę albo wpłynie na zmianę konstytucji pozostając prezydentem. No i coś trzeba zrobić z Jedną Rosją, która na ogół nie cieszy się względami wyborców. Moskiewski Komsomolec nie omieszkał już teraz  ogłosić nazwisko  prawdopodobnego następcy Putina.  Zacytował niejakiego Iwana Ochłobystina, aktora i muzyka, lidera grupy  Agata Christi, który pytany kogo widzi w roli prezydenta,  gdyby Putin zdecydował się odejść, nie miał wątpliwości – oczywiście Zachar Prilepin.  Prilepin z grupą entuzjastów jego osoby i talentów 29 października na otwartej konferencji prasowej w Muzeum Współczesnej Historii Rosji w Moskwie  ogłosił tworzenie struktur nowego ogólnorosyjskiego ruchu społecznego Za Prawdę (Za  Prawdu). Dlatego ruchu, a nie partii, gdyż Artemi Liebiediew (biznesmen uważany za głównego twórcę rosyjskiego internetu) przekonał Prilepina, że partie to przeżytek i nie spełniają oczekiwań  wyborców.  Grupa założycielska nowego ruchu to oprócz Prilepina – reżyserzy teatralni Dawid Samojłow i Eduard Bojakow, przewodniczący Stowarzyszenia Młodych Inżynierów Rosji – Władysław Bewza,  doradca A. Zacharczenki, byłego szefa DNR  -- Aleksandr Kazakow (ideolog grupy). Program i cele ruchu, oprócz tych oczywistych – odegrania istotnej roli politycznej i uzyskania władzy – rysują się mętnie. Ruch ma być   „lewicowo-konserwatywny” w odróżnieniu od „liberalnego” rządu Putina i jego mediów. Zważywszy niechęć urzędującego prezydenta do „liberałów” można się pogubić. Prilepin wyjaśniał dziennikarzom:  Znajdą się, przypuśćmy, entuzjaści mający ideę, gitarę i ruble,  ludzie z Buriacji, Jakucji, Archangielska i Nowogrodu. My zaś korzystając z naszych możliwości – finansowych, kulturalnych, inżynieryjnych i politycznych będziemy tych ludzi jednoczyć (najważniejsze chyba są te ruble i możliwości polityczne). Prilepin „posadziłby wszystkich Rosjan przy jednym stole”. „Nasze zadanie – stworzyć system, gdzie każdy z każdym może się porozumieć”. Ruch  Za Prawdę chce reprezentacji w rządzie i mediach dla „milczącej większości”, polityki „od podwórka przy domu do kosmodromu i od szkoły do gospodarki.” Deklarowane cele to: pomóc ludziom dotrzeć do władzy, połączyć wszystkich Rosjan, doprowadzić do mobilizacji gospodarczej, społecznej i kulturalnej, zapewnić sprawiedliwą reprezentację  narodu we władzach i mediach, zmienić priorytety w polityce kulturalnej, zapewnić własne struktury w każdej republice rosyjskiej.  Groźnie (dla nas) brzmią deklaracje ideologa grupy i  jak by nie było byłego doradcy Aleksandra Zacharczenko, szefa separatystów z Donecka -- Kazakowa -- typu „nie wolno łgać, że Rosja to mały kraj, że dla ludziom wystarczy zapewnić chleb i igrzyska – Rosja od wieków była jest i pozostanie imperium”. Również  biografia, działania  i wypowiedzi samego Prilepina nie pozostawiają złudzeń co do jego metod i kierunków myślenia.   Deklaracje programowe lawirują  między „władza w ręce ludu”, „społeczeństwem obywatelskim” i poradziecką tęsknotą za „wielką wspaniałą Rosją”.  Czy wyewoluuje z tego partia polityczna, szerszy ruch społeczny, program i jakaś władza? Mamy nadzieję, że nie. W każdym razie Rosja z Prilepinem w roli prezydenta, ex separatystami z Donbasu w jego kręgu władzy oraz Ramzanem Kadyrowem jako ministrem spraw zagranicznych ds. islamu wydaje się koszmarem, przy którym Putin to „sam święty cadyk”. Na razie nie wiadomo, kto i w jakim celu rozpoczął tę grę oraz czy i kto wspiera Prilepina politycznie i w wojsku. 

Komentarze