Przejdź do głównej zawartości

Zgody na linii Putin/Merkel nie osiągnięto...




Na konferencji prasowej 2017roku
 Rozmowy Merkel z Putinem (2 maja 2017 roku) mogliśmy obserwować dzięki   relacji Andreja Kolesnikowa z Kommersanta. Zaczęło się źle, a z czasem  było coraz gorzej.  Na ostatnim spotkaniu w październiku 2016 r. Merkel zapowiedziała, że noga jej stanie w Rosji zanim nie zmieni się sytuacja na Ukrainie i nie zostaną zrealizowane postanowienia mińskie. Mimo to zmuszona była przyjechać i to do słynnej rezydencji Putina Boczarow Ruczaj w rejonie Soczi. Niemcy reprezentowała sama, podczas gdy Putinowi towarzyszył Ławrow, Władysław Surkow i Jurij Uszakow, a w drugiej części – tylko Ławrow.  Mowa ciała przywódców też obserwatorom wydawała się jednoznaczna. Dziennikarze mogli obserwować zaciśnięte usta i skoncentrowany na Putinie wzrok wysiadającej z samochodu  pani kanclerz oraz  rozglądającego się naokoło, rozluźnionego Putina. Rozmowy zakończyła konferencja prasowa (jest na You Tubie) przywódców, z której dowiedzieliśmy się, że choć więzy gospodarcze pogłębiają się    w styczniu-lutym b.r.  wymiana towarowa Niemcy-Rosja wzrosła o 43%, w Rosji działa multum firm niemieckich, a obroty handlowe szacuje się 50 mld $ rocznie,  na pozostałych polach – tylko kontrowersje.  Putin zaczął mocno – "3 lata temu ukraińscy nacjonaliści w Odessie zapędzili cywilów do domu związków zawodowych i podpalili!  Światowa społeczność nie może im tego zapomnieć" – grzmiał oburzony  bestialstwem Ukraińców prezydent  (zapominając o bombardowaniach rosyjskich np. w Czeczenii). Merkelowa odcięła się przypominając torturowanie gejów przez rząd Kadyrowa. Przewrót na Ukrainie Putin uznał za rebelię antykonstytucyjną, a od terytorium Ukrainy (wg niego) nowe republiki oddziela rząd w Kijowie, nie w Moskwie.  Hrywnę jako walutę wycofali Ukraińcy, więc nowe republiki podjęły decyzje dotyczące rubla i paszportów. Zarzut przejmowania przez Rosję ukraińskich przedsiębiorstw też oburzył Putina – „Nikt niczego nikomu nie zabierał!”  Z powodu braku surowców ludzie sami okresowo przejęli zarządzanie.  Nie bez racji też przypomniał, że demonstracje na Zachodzie są tłumione pałkami i gazem z większą brutalnością niż w Rosji.  Oczywiście pani kanclerz nie negowała demokratycznego mandatu rządu Ukrainy, nie wydawała się wierzyć w tłumaczenia Putina… 
Putin i Merkel w 2007 r. gdy zaprezentował jej psa wiedząc, że się psów boi
Obie strony zgodziły się co do formatu normandzkiego jako najlepszej formy uzgodnień, z tym, że Putin zaprosiłby do rozmów także separatystów z obu republik. Nas niepokoi brak w  tym formacie miejsca dla Polski.  Jednoznacznie wskazuje z kim w Europie  Putin się liczy, a z kim nie. Pani kanclerz ma problemy – nowy prezydent Francji optuje za przywilejami w UE dla Francji i nie wyklucza ekonomicznego uderzenia w nasz kraj oraz sojuszu z Rosją i o UE „dwóch prędkości”. Nie do końca jej to odpowiada (zwłaszcza finansowanie zwijającej się gospodarki Paryża).  Postawiła na model ideologii poprawnej politycznie  bliski Macronowi i nie może się wycofać ze względu opozycję w kraju, nie marzy się jej jednak zbytnie dopłacanie do Francji. Przeciętni  Niemcy  (jak wskazują sondaże) są pozytywnie nastawieni do Putina i w nosie mają do kogo należy Krym. Na dodatek militarnie Niemcy są powiązane z USA, a Trump  to nie  ideał pani kanclerz.  Wszystko zmienia się jak kalejdoskopie, ale ten układ gwiazd nie wróży nam za wiele dobrego.













Komentarze