Przejdź do głównej zawartości

Pomnik Aleksandra III czy...Putina?


18 listopada niedaleko Jałty na Krymie, a ściślej na dziedzińcu carskiego pałacu Livadia, Władimir Putin dokonał uroczystego odsłonięcia pomnika kolejnego cara -- Aleksandra III (1845-1894). 
Jeżeli ktoś nie jest zorientowany – Aleksander III objął  tron po ojcu, Aleksandrze II zamordowanym w 1881 r.  i o ile tatuś uchodził za liberała synek trzymał kraj żelazną ręką zyskując zasłużoną opinię despoty.
Skąd więc ten pomnik i co nam powiedział Putin przy jego odsłonięciu?
 Dowiedzieliśmy się od prezydenta, że mamy czcić Aleksandra III ponieważ to ”wybitny działacz społeczny, patriota o silnym charakterze, męstwie, niezłomnej woli,  czuł zawsze osobistą wielką odpowiedzialność za los kraju, co sprzyjało  rozwojowi i wzmocnieniu państwa,  unikaniu niebezpieczeństw wewnętrznych i zewnętrznych!”.
Działał „nie ustępując, bez wahań, jasno i otwarcie formułując interesy Rosji, taka polityka zwiększała wpływy Rosji i podwyższenie jej autorytetu w świecie. Powstawały fabryki, koleje, przezbrojono wojsko”. I dalej tłumaczył  „silne, suwerenne, samoistne państwo powinno się opierać nie tylko na ekonomii i wojsku, ale również na  tradycji, szacunku do swojej kultury i wartości duchowych”.
 No i wszystko jasne – uzyskaliśmy i wzór osobowy i wytyczne działania obecnego prezydenta!
A tak czczono Aleksandra III przed rewolucją
 O jakiejś analogii można rzeczywiście  mówić – po upadku imperium sowieckiego  i zasadniczych reformach politycznych nastąpił czas Putina, podobnie jak po zasadniczych reformach i liberalizacji Aleksandra II – czas jego syna. Sprawozdawca Kommersanta Andrej Kolesnikow sugeruje, że Putin mówił o sobie i swój pomnik odsłaniał. Może coś jest na rzeczy...
Możemy dodać, że przed rewolucją Aleksandrowi III postawiono aż 40 pomników.

.Pozostaje omówić sam monument autorstwa Andrieja Kowalczuka. Powiedzmy sobie arcydzieło to nie jest i pewnie nikt tego nie oczekiwał.  Imperator siedzi i opiera się o miecz. Złośliwi dostrzegają podobieństwo do pomnika Dostojewskiego przed biblioteką Lenina w Moskwie. Z tyłu za nim zwieńczona orłem płaskorzeźba – a czegóż na niej nie ma! Dostojewski, Tołstoj, Czajkowski i inni wielcy z epoki mający i nie mający z carem cokolwiek wspólnego. Są fabryki, statki, budowa kolei transsyberyjskiej i nawet samolot Możajskiego. To co, że nie poleciał?  Rosjanie byli pierwsi i o to chodzi.

Komentarze