
Nasze media
wyraziły zaniepokojenie manewrami chińsko rosyjskimi, podczas gdy Chińskie
z punktu widzenia Rosji zadziałały w myśl znanej dewizy Rochefoucaulda
Boże
chroń nas od przyjaciół, bo z wrogami sami sobie damy radę, tzn. wyśmiały rosyjską próbę zastraszenia NATO
rosyjskimi manewrami „Wschód 2018”.
Media państwowe w Chinach
(m.in. CCTV)
zwróciły uwagę
na przestarzałą taktykę zmiany szyku
czołgów w natarciu stosowaną jeszcze
na manewrach
Zachód-81
przez
wojska ZSRR, podkreślając, że przez 37 lat nie wprowadzono
żadnych zmian.
Zwrócono też uwagę
na
przestarzałe czołgi T-62. Chińczycy
nie byli w stanie zrozumieć po cholerę ruskim jeszcze targać ten złom , ale chodziło ponoć o
zmylenie wroga.
Dla zatrzymania wroga, w
obronie miały być stosowane (i "zużywane") T-62, ale w natarciu – nowoczesne T-72B3. Chińskie
oddziały miały większą zwrotność i możliwość manewru dzięki podziałowi oddziałów na część lekką (piechota poruszająca się w kołowych transporterach opancerzonych i lekkich kołowych wozach bojowych) i część ciężką, wolniejszą ale lepiej opancerzoną i mobilniejszą w trudnym terenie wykorzystującą pojazdy gąsienicowe, w tym czołgi typ 29,
nowocześniejsze niż rosyjskie czołgi T-72B3
(już zresztą wymieniane). Rosjanie podobnie jak w 1981 r. ćwiczyli wyniszczenie
przeciwnika atakami pancernymi, co jest mało skuteczne przy umiejętnym wykorzystaniu przez wroga artylerii.
Chińczycy stwierdzili,
że zastosowanie
podobnej taktyki wobec
brygad
NOAK spowodowałoby kolosalne straty.I tak dano do zrozumienia, że rosyjskie siły zbrojne nie są dostosowane do współczesnej wojny.
Komentarze
Prześlij komentarz