Przejdź do głównej zawartości

Patriarcha, królowa i i Komsomolskaja Prawda




XX wiek i rewolucja październikowa przyniosły nowe zjawisko – emigrację rosyjską.  Rozlała się ona po całym świecie, a po II wojnie światowej wzmocniła się  najpierw nielicznymi uciekinierami zza żelaznej kurtyny, a następnie kolejnymi falami dysydentów. Władza w najlepszym razie udawała, ze nie ma zjawiska, częściej traktowała emigrację jako siedlisko kontrrewolucyjnej zarazy. Sytuacja zmieniła się diametralnie za panowania Putina. Bazując na sentymentach patriotycznych i religijnych rozpoczął on szeroką akcję zdobywania przychylności emigracji. W tym procesie niemały udział przypadł cerkwi. I w tę politykę wpisuje się obecna wizyta patriarchy Cyryla w W. Brytanii. Przypomniano, że pierwsza parafia prawosławna powstała w Londynie już w 1716 r. dla kształcących się tam dworzan Piotra I, czyli dokładnie 300 lat temu.  Przynależność do cerkwi  pozwala na kontakt z Rosją,  jak to ujął Cyryl „daje poczucie więzi, tego, że choć ludzie są daleko od ojczyzny,  nadal  są spokrewnieni i bliscy sobie ”. Formalnie patriarcha wizytował  utworzoną w 1962 r. brytyjską eparchię patriarchatu moskiewskiego. Nazwę „surożska” przyjęła ona od starożytnego miasta Suroża na Krymie.  Eparchia gromadzi wiernych różnej narodowości – Serbów, Greków, Rumunów I Ukraińców, prowadzi szkolnictwo i akcje charytatywne.

 Przebieg wizyty relacjonowały główne rosyjskie media. Cyryl uczestniczył w nocnych czuwaniach modlitewnych i nabożeństwach, spotkał się z królową i arcybiskupem Canterbury.  Ociepleniem wizerunku patriarchy w Rosji i na świecie  zajął  się największy obecnie autorytet ds. cerkwi – Komsomolskaja Prawda.
 Z jej internetowej wersji dowiedzieliśmy się, że królowa podarowała Cyrylowi szczeniaka rasy welsh corgi. Suczkę Suzi Elżbieta II dostała przed laty od ojca i  od tego czasu  przez lata towarzyszą jej potomkowie tej suczki.  I na co to zeszło czołowemu organowi Komunistycznego Związku Młodzieży?

Komentarze