Puszylin ogłasza ewakuację i mobilizację |
Ewakuacja |
Kreml ponoć nic o tym nie wie, niczego nie przewidywał, bo zadecydowały bez jej wiedzy i zgody władze
samoistnych (a jakże!) republik. Informację o ewakuacji w telewizji przekazali Denis Puszylin, szef DNR oraz Leonid Pasiecznik, szef
ŁNR. Puszylin wezwał następnie wszystkich
przymusowo pozostawionych na miejscu
mężczyzn do obrony ziemi i ogłosił przymusową mobilizację.
Wasilij Gołubiew, gubernator
Rostowa zwrócił się do Kremla o pomoc w utrzymaniu i rozlokowaniu
przybyszy, której ten zobowiązał się udzielić.
Utworzono sztab kryzysowy oraz zbiórkę odzieży. Nie bardzo było wiadomo,
czemu cała ta akcja ma służyć. Ukraina, zagrożona atakiem ze strony wojsk
zgromadzonych na manewrach z całą pewnością nie planowała w tej chwili
zdobywania utraconych ziem. Wprawdzie
zaostrzono tam walki, ale ze strony Rosji, a ściślej seperatystów, bo przecież ponoć tam Rosji nie ma i
nagłaśnia się incydenty -- Ukrainę oskarżono o zniszczenie przedszkola, które w rzeczywistości mieściło się na terytorium kontrolowanym przez Kijów, koło budynku władz DNR wybuchł (pusty)
samochód dowódcy milicji itp. Walerij Załużny, naczelnik sił zbrojnych
Ukrainy ogłosił, najprawdopodobniej
zgodnie z prawdą, że żadnego ataku na
teren DNR i ŁNR nie przewidziano. Próba rozmów Ukrainy z Moskwą skończyła się fiaskiem –
Moskwa orzekła, że jej tam nie ma, ona nic nie wie i nie ma wpływu na decyzje
niezależnych państw. Zełenskiego odesłała do Puszylina. Walczyć Rosja chce jak zwykle cudzymi
rękami. Takie "nas tam nietu" na szerszą skalę. Na razie chodzi o porozumienia mińskie i różnie postrzegany status tych republik oraz
straszenie Zachodu wojną. Współczujemy ludziom z tych terenów.
Rozdzieleni z ojcami i synami i niespokojni o ich los, z dnia na dzień bez dobytku w obcym państwie. Ich mężczyźni wcieleni do ruskiego przecież wojska zostaną pogonieni do strzelania zamiast Rosjan do Ukraińców, którzy pewnie odpowiedzą ogniem. Już nie raz za plecami wojaków szły oddziały zabijające niechętnych do walki. Nadzorcy będą nucić "Choczesz nie choczesz tierpi krasawica maja".
Komentarze
Prześlij komentarz