Moda na wszelakie zbiorowe protesty
ogarnęła nieomal cały glob, nie mniej wiec w Groznym zdecydowanie się
wyróżnia. Ponad 400 tys. zgromadzonych
tam dzisiaj mężczyzn głośno domagało się śmierci całej rodziny Sajdi Jangułbajewa, byłego sędziego federalnego
Republiki Czeczenii. Niszczono i palono ich fotografie rodzinne, głównie prezentujące
sędziego i jego synów, w tym znanego prawnika – obrońcy praw człowieka—Abubakara
Jangułbajewa i jego brata Ibrahima.
Na zdjęciu warto zwrócić uwagę na świetną jakość tych spontanicznie zniesionych do spalenia zdjęć
Za co i jak mści się Kadyrow? Sprawa jest wielowątkowa. Sajdi Jangułbajew od 2003 r. pracował w sądownictwie, sam Putin mianował go federalnym sędzią w Sądzie Najwyższym Czeczenii. Ze stanowiska zmuszony był zrezygnować na własną prośbę, szantażowany przez Kadyrowa groźbą zabójstwa syna. Jego średniego syna, Ibrahima, aresztowano z powodu działań w mediach społecznościowych – znalazły się tam obrazy parodiujące Kadyrowa w roli „żołnierza Putina” i ujawniające zbrodnie wojenne Rosjan w czasie wojny w Czeczenii. Obrażał też ichniejszego proroka z XIX wieku – szejka Kunta Chadżi Kiszejewa (temu szejkowi przypisuje się obecnie propagowanie postawy pokojowej i prorosyjskiej). Chłopaka przetrzymywano ponad rok w więzieniu i torturowano.
W 2017 r. rodzina opuściła Czeczenię i przeniosła się do Niżniego Nowogrodu, siedziby Komitetu Walki ze Stosowaniem Tortur. Abubakar skończył prawo i działał w tymże Komitecie. Często krytykował tortury i nieprawne działania Kadyrowa i jego służb. Niedawno na internetowym kanale społecznościowym Telegram ADAT (rosyjskojęzyczny dotyczący Czeczenii) opublikowano film obrazujący pobicie w Turcji niejakiego Abdurachmana przez 17 lat pracującego w policji Kadyrowa. Człowiek ten obiecywał przebywającym w Turcji Czeczenom pracę i bezpieczeństwo po powrocie do ojczyzny, w rzeczywistości byli aresztowani lub znikali bez śladu. Nie wiadomo kto go pobił i kto filmik z pobicia zamieścił w Internecie. Prawdopodobnie ktoś z rodzin oszukanych Czeczenów. Kadyrow połączył jednak obie sprawy i na dodatek dołączył wątek religijny – oburzenie na krytykę XIX-wiecznego szejka, który, nota bene, tak naprawdę wcale nie popierał Rosjan. Problem jest szerszy -- poza granicami Czeczenii tworzy się opozycja czeczeńska wobec rządów Kadyrowa.Zacytujmy Kadyrowa: „Każdy z Jangułbajewych maczał ręce w ohydnych publikacjach Telegramu. Cała rodzina nie ma honoru. Nikt nie będzie tolerować jak fałszywie oskarżają cały naród, zarabiając na tym pieniądze od sponsorów. To ode mnie nie zależy, ale znam nastroje. Póki żyje choć jeden Czeczeniec, członkowie tej rodziny nie mogą cieszyć się życiem i wolnością, tak głęboko urażono honor naszego narodu. Tę rodzinę czeka miejsce w więzieniu lub pod ziemią”. Powodem prześladowań są więc krytyczne wobec rządu wpisy na kanale społecznościowym, wystąpienia Abubakara przeciw torturom i obraza honoru XIX-wiecznego szejka, któremu obecnie hołd składa Kadyrow. Przed nowym rokiem 2022 r. do mieszkania Abubakara w Niżnym Nowogrodzie i do mieszkania jego rodziców włamały się służby czeczeńskie. Nie było to zgodne z prawem (działali bez urzędowego pozwolenia na obcym terenie), pobili członków rodziny i wywieźli do Czeczenii żonę sędziego nie zgadzając się na niezbędny jej zastrzyk insuliny (zemdlała). Uzasadniano porwanie, aresztowanie, pobicie i wywiezienie do Czeczenii Zaremy Musajewej faktem, że jakaś jej znajoma jest podejrzewana o korupcję, więc Zarema powinna być świadkiem w procesie. Aby decyzję uwiarygodnić, i mieć podstawy do trzymania jej w więzieniu, oskarżono ją o podbicie oka policjantowi. Kadyrowa poparł Ismaił Delichmanow poseł do dumy państwowej reprezentujący Czeczenię ogłaszając wideo zapowiadające krwawą zemstę i ucięcie głów całej rodzinie Jangułbajewych. Od Putina, na czeczeńskim wiecu, domagał się zlikwidowania Nowoj Gaziety i kanału tv Dożd’ oraz Komitetu Przeciw Torturom (w Czeczenii ma status obcej agentury) oraz uznania za zdrajców i skazania na wieloletnie więzienie opozycyjnych dziennikarzy. Sąd Najwyższy Czeczenii w tajnym głosowaniu pozbawił sędziego Janbgułbajewa immunitetu zapewniającego nietykalność, choć to nie leży w jego kompetencjach i nie jest zgodne z rosyjskim prawem. Co na to Rosja? A no, ma problem. Ale o tym w następnych postach.
Komentarze
Prześlij komentarz