Przejdź do głównej zawartości

Złodzieje, oszuści i zwykli bandyci na drodze do odkupienia win?

 Putin na niedawnym spotkaniu w tzw. wojenkorami (dziennikarze desygnowani przez oficjalne media) m.in. zapewnił, że  armia nie cierpi na brak ludzi chętnych do walki, podpisano bowiem ponad 150 tys. kontraktów, co razem z ochotnikami daje ponad 156 tys. żołnierzy. Nie ma  powodów do mobilizacji czy wysyłania na front poborowych, bo tylko w  ubiegłym tygodniu zgłosiło się 9,5 tys. ludzi chętnych do walki.  Przeczą temu projekty  ustaw wniesione dziś do dumy, które mają być zatwierdzone w najbliższym czasie. 

Projekt  pn. "O specyfice odpowiedzialności karnej osób powołanych do uczestnictwa w Specjalnej Operacji wojskowej", wniesiony z inicjatywy senatora Andreja Kliszasa i posła Pawła Kraszeninikowa,   przedstawił na posiedzeniu dumy Andrej  Kartapołow.  Pomyślany jest jako rodzaj korekty do  ustaw regulujących zasady powoływania  obywateli do wojska. Dotąd więźniowie, osoby aresztowane i te przeciw którym toczone jest śledztwo za przestępstwa kryminalne,  uznawane były za czasowo niegodne do służenia w wojsku. Kartapołow tłumaczył posłom, że masa ludzi pragnie walczyć z Ukrainą, ale  ze względów formalnych nie mogą.  Jeżeli człowiek pomylił się, przestępstwo nie było największe,  należy mu umożliwić odkupienie win.

Iwan Rodin (Niezawisimaja Gazieta)  nie ma jednak wątpliwości -- jego zdaniem z projektu  Kliszasa/Kraszeninnikowa  wynika, że nie chodzi tylko o drobnych przestępców, ale o wszystkich więźniów. W każdym razie  wkrótce powitamy w armii złodziei, wymuszaczy haraczów, fałszerzy dokumentów, sprawców pobić,  organizatorów prostytucji, czy innych czynów zaliczanych w Rosji do  kategorii niskiej i średniej przestępczości. Wszystko wskazuje, że można będzie  też zawierać kontrakty ze sprawcami ciężkich i szczególnie ciężkich  przestępstw. 

 Putin i wojenkory

To pośrednio  też przyznała posłanka współautorka ustawy z Jednej Rosji,  Irina Pankina stwierdzając, że w więzieniach  jest 433 tys. osób, a jeżeli wliczyć wszystkich w aresztach i podejrzanych będzie ich znacznie więcej.  Wątpliwości co do sensu "wagneryzacji" armii mieli tylko komuniści, którzy narzekali na brak odpowiednich paragrafów w kodeksie karnym. Autorzy projektu  wskazywali na możliwość odkupienia win i korzyści związane ze wzmocnienia armii.  Redakcja Niezawisimoj Gaziety wskazuje na   możliwość różnic w ocenie sytuacji wojskowej  między raportami ministerstwa a twórcami projektu ustawy.  Już braliśmy w historii zamknięte baraki łagrów, bo "wsie uszli na front". Nie bardzo  przemawia do nas wizja nagłej przemiany narkomanów, złodziei i bandytów w patriotów świadomych swoich grzechów  i   marzących, aby krwią serdeczną odkupić winy.  Wprawdzie Putin, jak powiedział wojenkorom,  już  podpisuje im  akty amnestii i chętnie podpisze kolejne... Ciekawe czym ministerstwo obrony ma zamiar zachęcić lub postraszyć  podejrzanych, aresztowanych, uwięzionych swoich obywateli, tak skutecznie,  aby ci opuścili przytulne cele i poszli na front?

 Artykuł w Niezawisimoj Gazietie

Komentarze